czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 20

Nie przestawałam płakać. Z ręki Harry'ego kapała krew. Cały czas byłam roztrzęsiona.  Harry jechał jak zwykle strasznie szybko, normalnie bym to zignorowała, ale wtedy...nie mogłam. Zaczęłam krzyczeć. Chłopak zwolnił.
***
Pod domem, była już Hannah. Było ciemno, ale rozpoznałam te jej blond włosy Stała tam i paliła fajkę. Gdy byliśmy już na podjeździe dziewczyna podbiegła do Hazzy i chciała go przytulic, ten jednak ją lekko odepchnął. Obiegł samochód i otworzył mi drzwi. Przeszywający ból nie pozwoli mi samej wstać. Pijany chłopak wziął mnie na ręce. I zaniósł do mieszkania. Słyszałam wścibskie komentarze Hannah. Położył mnie na swoim łóżku i zdjął buty.
-Musze sie przebrać.
-Będziesz spać w mojej koszulce. Ok? -zapytał sięgając do szuflady
-Ok-Powiedziałam z lekkim uśmiecham
Usiadłam na skraju łóżka. Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, chłopak podniósł mnie i stanęłam na podłodze. Harry zbliżył się do mnie i rozsunął zamek sukienki, która już po chwili leżała na ziemi. Stałam w samym staniku i majtkach. Widziałam jego uśmiech i jak przygryza dolną wargę. Szturchnęłam go w ramię i chwyciłam koszulkę którą trzymał. Nałożyłam na sobie i znów położyłam się na łóżko. Harry zrobił to samo.
-Boli cię coś ? -zapytał bardzo troskliwie
-Noga najbardziej i trochę brzuch. A tobie co sie stało ? O co sie pobiliscie?
-To długa...-nie dałam mu dokończyć
-Nie mów, że to długa historia, przecież mamy duuużo czasu. Opowiedz.
-Ale ty jesteś uparta-mówił całując w czoło.
-No bo widzisz...on...on dosypał ci czegoś do drinka. Nasypał za dużo i dlatego źle się czułaś. Byłem wściekły. On kurwa chciał cie zgwałcić.
Moje oczy się rozszerzyły. Byłam przerażona. Dobrze, ze od razu poszłam po niego w tym klubie, bałam się pomyśleć co by było gdybym tego nie zrobiła. Przytuliłam się do niego. Instynktownie objął mnie ramieniem. Zasnęliśmy.
***
Obudził mnie głośny kobiecy śmiech. Harry też już nie spał.
-Czy ona musi być tak głośno? -zapytałam
-Nie wiem, ale mnie też to wkurwia
-Hannah, zamknij się my tu próbujemy spać!!!-krzyknęłam na caly dom
Śmiech ucichł. W zamian za to ta idiotka wpadła do pokoju Hazzy, nie robiła sobie nic z tego, że jest to jego pokój, nawet nie zapukałam.
-Chyba się puka- krzyknął Harry
-Co mnie to interesuje?!  Jakby jej tu nie było mogłabym na luzie wejść -wskazała na mnie

-Wyjdź-powiedział bardziej surowo
Nie wiedziałam co się dzieje. Czy pomiędzy nimi coś było?  Tylko to pytanie było wtedy w mojej głowie. Gdy Hannah wyszła, chciałam zapytać o co chodzi. Nie wiedziałam tylko czy naprawdę chcę wiedzieć. Chciałam iść się ubrać w swoje ciuchy, ale gdy zobaczyłam swoją nogę znów się położyłam. Była sina i spuchnięta. Pokazałam ją Harry'emu, pomógł mi się ubrać. Sam również to zrobił. Musieliśmy jechać do szpitala, strasznie bałam sie tego miejsca. Jednak przerażał mnie wygląd mojego uda, zgodziłam się. Chłopak nawet przez chwilę nie pozwolił mi stanąć na nogę, cały czas trzymał mnie na rękach. Na prześwietleniu okazało się, że to tylko zwykłe stłuczenie, ale mimo to założyli mi usztywnienie na nogę. Znów byłam przykuta do łóżka, miałam kule, ale wiedziałam, że nawet to nie pozwoli mi wstać. Harry był taki uparty. Denerwowało mnie to, że wszędzie mnie nosi. Stawał się coraz bardziej opiekuńczy. Na cale szczęście to była lekka kontuzja i w tym cholerstwie musiałam chodzić tylko tydzień. gdy wróciliśmy do domu, nasza współlokatorka siedziała w salonie. Dobrze, że wróciliśmy, bo gdy tylko przekroczyliśmy próg domu nastąpiła straszna ulewa. Chłopak zaniósł mnie do mojego pokoju, żebym się trochę przespała. Wyszedł. Słyszałam jak schodzi po schodach. Leżałam jakieś pół godziny. Zachciało mi się pić, nie chciałam wykorzystywać Harry'ego, poszłam więc sama do kuchni. To co zobaczyłam...to było coś co....co po prostu, było jak cios w serce. Harry i Hannah...oni...się całowali. Harry stal do mnie tyłem, gdy oderwali się od siebie, dziewczyna go przytulił. Widziała mnie, patrzyła na mnie z uśmiechem, który tylko jeszcze bardziej mnie ranił. Wyplątała swoją dłoń z jego włosów i wystawiła mi środkowy palec
-Mówiłam, że już niedługo będzie mój -jej słowa sprawiły, że Harry się odwrócił.
Zaczęłam płakać. Mimo bólu nogi pobiegłam zaczęłam biec po schodach. Wpadłam do pokoju, spojrzałam w lustro...widziałam go. Nie myśląc długo zbiłam je.




-----------------------------------------
Długi jak obiecałam.....komentujcie jesli sie podoba 

20 komentarzy:

  1. OMG cudowny, super czekam na następny jestem strasznie ciekawa . Musi być jeszcze dziś bo nie zasnę :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ppppppppppprrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrooooooooooooooooooooossssssssssssssssssssssssszzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę dodaj dzisiaj 21 rozdział bo nie zasnę :* !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z komentarzem na górze !! ŚWIETNY!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super mega zarabisty!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ty to robisz, ze tak świetnie piszesz? zarąbisty, czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. KIEDY NASTĘPNY ?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. PROSZĘ NAPISZ DZIŚ 21 PLISSSSSSS BO NIE ZASNĘ NO !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. o jeju to uzależnia mogłabym nic nie robić tylko czytać twojego bloga, to jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  9. Wooow ! ♥ musisz dodać dziś next ! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety bedzie dopiero jutro...dzisiaj jestem za bardzo zmęczona i podjarana bo Niall zrobil dla mnie wideo na asku avsjsbsjzbsusbsks
    Kasia
    xx

    OdpowiedzUsuń
  11. pokaaaż ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. ojejku:o Matko.. boję się. Boskie

    OdpowiedzUsuń
  13. Jprdl !! To jest wspaniałe !! *.*

    OdpowiedzUsuń