środa, 29 maja 2013
Rozdział 27
Zasnęliśmy.
***
Gdy rano się obudziłam Harry nadal leżał pode mną. Był taki słodki jak spał. Wpatrywałam się w niego do póki nie usłyszałam jak chichocze, zdałam sobie sprawę, że on nie spał.
-Cześć, piękna
-Hej
Zarumieniłam się na myśl, że wiedział, ze go obserwuję.
-Jak się spało? -zapytał próbując się wyprostować
-było bardzo miękko-powiedziałam i uśmiechnęłam się do Hazzy.
-A mnie wszystko boli, no ale kochasz to cierp, co nie?
Na te słowa na mojej twarzy zagościł uśmiech. Uwielbiałam słuchać jak mówi, że mnie kocha.
-Wyobrażasz sobie żyć ze mną do końca życia? -To pytanie bardzo mnie zaskoczyło, ale i zarazem ucieszyło. Czy on planował naszą wspólną przyszłość ?
-z tobą? Zawsze-pocałowałam jego usta, to było już dla nas codziennością, te ciągle pocałunki Naprawdę go kochałam i wiedziałam, że to mi nie minie. Wstałam z chłopaka i usiadła na kanapie, on zrobił to samo.
-Coś nie tak? -Zapytał .
-Nie, tylko...ty się strasznie zmieniłeś wtedy jak poznałam się w szkole, byłeś taki...taki tajemniczy, bałam się ciebie. A teraz, mieszkam z tobą całuje cie na dobranoc, budzę się przy tobie Jesteś dla mnie wszystkim. Zastanawia mnie tylko, czy ty zmieniłeś się tylko wobec mnie, czy wobec świata.
-Zoe, przecież wiesz, że się zmieniłem, a bynajmniej próbuje...próbuje dla ciebie
Objął mnie ramieniem i pocałował w policzek. Czułam zapach jego perfumy, jego ciepło, jego miłość. Z moich oczu wyleciała jedna łza. Położyłam głowę na jego ramieniu. Wiedziałam, że chcę być z nim już na zawsze. Niestety bałam się że jego charakter stanie sie przeszkodą. Nagle zadzwonił telefon Hazzy
-Halo
-Jesteś nam dzisiaj potrzebny-usłyszałam głos po drugiej stronie
-Dzisiaj nie mogę. Niedawno porwali moją dziewczynę, nie mogę jej teraz zostawić samej.
-Co jeszcze jej nie zostawiłeś ?!-te słowa bardzo mnie zabolały
-Nie zamierzam tego robić!!! -chłopak wykrzyczał to do telefonu i rozłączył się .
Czułam jego złość, widziałam jak zaciska zęby. Złapałam jego rękę, spojrzał na mnie. Nic nie mówiłam, tylko się uśmiechnęłam.
-Idź. Dam dobie radę. -powiedziałam po chwili
-Ale...
-Idź -przerwałam w połowie
-Nie, Zoe. Nie będę na każde ich wezwanie. Na pewno nie teraz.
***
Całe popołudnie spędziliśmy razem. Za oknem nieustannie padał deszcz, więc nie było sensu, gdziekolwiek wychodzić. Czas wolny poświęciliśmy na oglądanie filmów, wspólne wygłupy i robienie sobie zdjęć.
***
Gdy nadszedł wieczór, postanowiłam zrobić coś dobrego na kolację. Harry siedział w salonie i oglądał mecz. Zrobiłam czekoladowe naleśniki z lodami śmietankowymi. Śmieszyło mnie gdy Harry co chwile krzyczał "Strzelaj!!!". Przyszłam do niego z kolacją, usiadłam obok i wpatrzona w telewizor brałam gryza po gryzie.
----------------------------
Wybaczcie, ze taki krótki, ale zepsuła mi się klawiatura i nie mam Z i co chwilę muszę klikać Ctrl+ Shift żeby mieć Z. Jeszcze dziś napiszę rozdział na telefonie i dodam :) Komentujcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńOmg *.* swietne ; DD tyszko szkoda ze tak zadko dodajesz i takie krótkie ;c ale rozumiem co to zepsuta klawiatura ;c ale czekm na kolejny rozdzial <3
OdpowiedzUsuńDodaje prawie codziennie... :D
OdpowiedzUsuńczekamy na następny :)
OdpowiedzUsuńMnie martwi jedno. Nw czy przez to ze masz tyle pochwal czy może to coś innego ale to się robi nudne. Wcześniej miałaś większego kopa i wspaniale pisałaś. W twoim opowiadaniu zawsze się coś działo a teraz nic specjalnego...
OdpowiedzUsuńBo to wiesz...taki czas niedlugo bedzie najlepsza akcja w calym opowiadaniu....caly czas coś bedzie sie działo...obiecuję że sie nie zawiedziecie
OdpowiedzUsuńW takim razie czytam dalej :)
Usuńsuuuuuuuuuuper !♥♥
OdpowiedzUsuńUuuuu... Uwielbiam takiego Hazzę :)
OdpowiedzUsuńKoocham <3
OdpowiedzUsuńSuper! Ten blog, to jedyny blog, który zaciekawił mnie aż tak, żeby przeczytać 27 rozdziałów w zaledwie 2 godziny!
OdpowiedzUsuńWgl. ten rozdział był MEGA! <3
Szczerze ? To jest pierwszy blog którego mam zamiar przeczytać do końca ;) Kocham . Świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita . <3
OdpowiedzUsuńLovciam to
OdpowiedzUsuńhahaha :D Harry krzyczy jak ja na meczach xD wspaniale piszesz ! :D
OdpowiedzUsuń