-Poszedł-mówiłam sama do siebie. Nikogo i niczego, nigdy nie bałam się tak bardzo jak właśnie go-Chrisa. Nie mogłam się z nim rozstać, za bardzo się bałam. Najgorsze było to, że gdy wpadał w szał rozwalał wszystko w domu a mnie bił, gdy mu przechodziło mówił "Przepraszam, wybacz mi. Wiesz, że cię kocha" . Za pierwszym razem mu uwierzyła, ale później zaczęło to się robił już chore. Nie było dnia żebym nie miała na sobie jakiegoś siniaka. Już od dawna chciałam to skończyć, chciałam zaczęć życie na nowo i być w końcu szczęśliwa. Czasem dziwię się, że jeszcze żyję.
***
Teraz Chris jest w więzieniu, pobił barmana w klubie. Postanowiła, że pod jego nieobecność ucieknę do Londynu.Ani ja, ani on nie mieliśmy tam tam znajomych, nie było więc ryzyka, że dowiedziałby się gdzie jestem.
Dwa dni po jego zatrzymaniu byłam już w drodze do Anglii, miałam załatwiony pokój w hotelu i szkołę. Pierwszy dzień był najgorszy, spóźniłam się na lekcję, więc gdy weszłam do klasy wszystkie oczy skierowane były na mnie-nienawidzę tego uczuci. Usiadłam w ławce w rogu na końcu klasy, obok siedział jakiś chłopak w kapturze, spod którego widać było tylko kilka brązowych loków. Te kilkadziesiąt minut minęło bardzo szybko, gdy wstałam zobaczyłam że zakapturzony facet ma podbite oko, pomyślałam że to kolejny typek który lubi się bić. Po zajęciach wyszłam ze szkoły i ruszyłam w stronę hotelu. Cały czas czułam się jakby ktoś mnie śledził. Szłam niepewnie chodnikiem , to uczucia cały czas mi towarzyszyło. Nagle usłyszałam jakiś szelest odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś mężczyznę kominiarce, wystraszyłam się chciałam cofnąć się do tylu gdy szedł w moim kierunku, lecz jak to ja,ostatni łamaga potknęłam się o kamień i upadłam, nie było szans żebym uciekła. Po chwili spostrzegłam, że ten KTOŚ ma w ręku nóż, byłam tak przerażona, że nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Zaczęłam płakać, myślałam że zaraz mnie zabije i tak skończy się moje nowe, lepsze życie. W pewnym momencie usłyszałam głos jakiegoś chłopaka stojącego za mną
-No ładnie, ładnie. Nie ma to jak straszyć kobiety i to młodsze od siebie-powiedział drwiąco
Mężczyzna z nożem cofnął się, widziałam po nim że boi się człowieka który stanął w mojej obronie. Poczułam na przedramionach czyjeś dłonie, tak to był on. Gdy wstałam zobaczyłam znajome mi juz trochę loki, przyjrzałam się bliżej, jak można było bać się kogoś tak pięknego. Te jego zielone oczy, które błyszczały jakby miał w nich małe płomyczki. Chłopak kazał mi za nim stanąć. Posłuchałam. Strasznie się bałam gdy mężczyzna w kominiarce zaczął zbliżać się do nas, łapałam chłopaka ze rękę. Uśmiechnął się, ale ten uśmiech nie trwał długo, puścił moją rękę i ruszył w strony oprawcy. Bałam się, że zaczną się bić i tak się stało, znany mi z widzenia chłopak uderzył drugiego prosta w ryj. Gdy ten upadł odciągnęłam loczka, w jego oczach widać było złość odepchnął mnie. Spojrzałam na niego ze strachem wydawał się być miły gdy się wczęsniej tak słodko uśmiechnął, lecz teraz w jego żyłach płynęła wściekłość. Wstałam powoli do niego podeszłam, trzęsące się ręce położyłam na jego policzkach.
-Ciiiiiiii, już dobrze, przepraszam....-powiedziałam patrząc w jego rozszerzające się oczy
-Chodź- złapał mnie za rękę i lekko pociągnął za sobą.
Byłam zdziwiona zachowywał się jakby czerpał korzyści z tego, że pozwalam mu trzymać moją rękę. Zupełnie nie rozumiałam jego zachowania, najpierw był miły słodko ukazywał dołeczki, potem wpadał w taką wściekłość, że z łatwością mógł zabić i znów stawał się...normalny. Nie odzywając się ani słowem przeszliśmy park i zatrzymaliśmy się pod jakąś kafejką. Weszliśmy. Ludzie dziwnie na mnie spoglądali a na chłopaka bardziej ze strachem. Usiedliśmy przy stoliku gdzieś w rogu lokalu. Ręce trzęsły mi się z przerażenie. Chłopak patrzał na mnie, ja za to wzrok miałam wbity ziemię. Bałam się spojrzeć, ale jednocześnie tak bardzo tego chciałam, chciałam znów ujrzeć te jego zielone oczy.
-Boisz się mnie? -zapytał
Milczałam.
-Zadałem ci pytanie, skarbie. Boisz się mnie?
Odważyłam się spojrzeć na niego
-Jak cholera-powiedziałam cicho
-Tobie nic nie zrobię-obiecał z błyskiem w oku
-Ty chodzisz ze mną do klasy prawda? A nawet nie znam twojego imienia - powiedziałam bardziej odważnie
-Harry- oznajmił i skinął głową na znak żebym ja też ujawniła swoje imie
-Zoe-powiedziałam bardzo cicho-idę do toalety
Zostawiłam plecak i poszłam, czułam wzrok Harry'ego na sobie. Po krótkiej chwili wróciłam, gdy szłam zobaczyłam, że mój telefon który wcześniej był w kieszeni mojego plecaka znalazł się z stoliku.
-Sprawdzałem która godzina i przy okazji wziąłem twój nr. -uśmiechnął się pokazując swoje białe ząbki.
'aUdawałam, że mnie to nie rusza, ale tak serio cholernie się martwiłam, że może będzie mnie nękał SMS
-Tak właściwie to co stało ci się w oko? Jeśli można wiedzieć
-Co juz się nie boisz, że cokolwiek do mnie mówisz..? Biłem się z takim jednym...
-Co do twojego pytania, to boję i jeszcze dłuuuuuuuugo będę.
Harry roześmiał się cicho.
Boże super nie mogę się doczekać następnego. Rozdziału!!
OdpowiedzUsuńBędzie już niedługo może nawet jutro :D
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńBosko piszesz! Serio:D Czekam na kolejne ;*
OdpowiedzUsuńWoooooooooooooooooow *_*
OdpowiedzUsuńsuper *o*
OdpowiedzUsuńkurde :/ chce go przeczytać ale musze dokączyć innego :/ o żalo :>
OdpowiedzUsuńWspaniały ! : )
OdpowiedzUsuńfajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńświetny ;) ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !
OdpowiedzUsuńciekawy rozdział :)
OdpowiedzUsuńPisza dalej!
pisz *
Usuńzapraszam do mnie! Piszę podobne! :)
aaaaaaaaaaaa !! Ale Super , fajny xD <33
OdpowiedzUsuńOjejku *__* boski jest ;)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham Harrego jak jest zły <3
A zwiastun po prostu świetny ;)
Fajoweee
OdpowiedzUsuńNo to przede mną 108 rozdziałów ale czuję że będzie baardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńz całym sercem, ale nie da się tego czytać.
OdpowiedzUsuńa byłam pełna zapału jak zobaczyłam tak dużo rozdziałów.
brak znaków interpunkcyjnych, brak końcówek (raz "mówiłam", potem "mówiła".
brak spacji lub spacje w nieodpowiednich miejscach.
masakra,
Wiem, że jest tu sporo błędów, bo dopiero zaczynałam...wiem, wiem-początek jest najważniejszy...jeśli ci się nie podoba to trudno.
UsuńJest świetnie 💓oby tak dalej wpadnij tez na mój blog życiowe cytaty ja też dpr zaczynam i słyszę hejty na mój temat ale nie przejmuj sie idź dalej 💓
UsuńCudo. Dopiero zaczynam i jestem ciekawa co mnie spotka na tym blogu :D
OdpowiedzUsuńSupcio.. :)
OdpowiedzUsuń☁☁☁☁☁☁☁
OdpowiedzUsuń☁����☁����☁
��������������
��������������
��������������
☁����������☁
☁☁������☁☁
☁☁☁��☁☁☁
☁☁☁☁☁☁☁
Po tylu latach wracam z sentymentem do mojego pierwszego przeczytanego fanfiction;) ile nocy to nie przespałam swego czasu!
OdpowiedzUsuń