Usiadłam na ławce w ogrodzie i zaczęłam płakać. Jak to możliwe, że Danielle i Julie nie żyją? To nie prawda!
-Zoe-usłyszałam głos Harry'ego
-Zostaw mnie
-Raz już to zrobiłem i jak to się skończyło? Nie widzieliśmy się tyle lat
Usiadł obok i objął mnie ramieniem.
-Jak one zginęły?-nie byłam pewna czy chcę znać prawdę
-Danielle ona...pięć lat temu ścigałem się z Chrisem...
-Ścigaliście się?
-Tak. Powiedział, że jeśli wygram to da nam spokój. No i ja wygrałem, ale on wtedy wpadł w szał i chciał we mnie strzelić i Danielle dostała...zginęła w szpitalu.
-Jak Liam sobie z tym poradził?
-On nadal sobie z tym nie radzi. Ciągle obwinia się, że gdyby nie pozwolił jej wtedy jechać to by żyła
-A...A Julie?-widziałam jak łzy wypływają z jego oczu, ale nie tylko on płakał, ja również.
-Ona...ona popełniła samobójstwo.
Jego słowa były niczym nóż w plecy. Moja ukochana przyjaciółka, ciesząca się cały czas życiem zabił się?
-To nie możliwe
-Cztery lata temu gdy byliśmy Washingtonie, zatrzymaliśmy się u kuzynki Liam'a Emmy. Julie i Louis strasznie się w tamtym czasie kłócili. Lou dwa miesiące przed tym wszystkim oświadczył się jej a ona w ten dzień zerwała zaręczyny. Rano gdzieś wyszła...nikt nie wiedział gdzie. Po kilku godzinach Tommo już nie mógł wytrzymać i poszedł jej szukać i znalazł ją w stodole...z liną zaciśniętą wokół szyi. Jul zostawiła mu list w którym pisze o tym jak bardzo go kocha i zrobiła to, bo nie miała sił już tak żyć, że to nie był jej świat, ale nie żałuje ani minuty spędzonej z Tomlinsonem. Wyznała, że Chris się z nią kontaktował...groził jej, że jeśli o czymś nam powie to zabije ją i Louis'a. Samo to ją niszczyło i do tego te kłótnie. Nie wytrzymała. Na wiesz co było najgorsze? Że ona była w 2 tygodniu ciąży.
To nie jest prawda! Julie żyje... Prawda?
-Ale ona...zawsze cieszyła się życiem-mówiłam próbując powstrzymać łzy-nie rozumiała samobójców...nie rozumiała czemu ja się cięłam
-Zoe to co działo się przez ostatnie pięć lat, to był totalny horror. Każdy na jej miejscu by oszalał.
Nie chciałam już o ty mówić. Przytuliłam się do Harry'ego i za żadne skarby świata nie chciałam go wtedy puścić...był mi tak bardzo potrzebny.
-Nie zostawisz nas już?-zapytałam patrząc w jego zielone oczy przepełnione tęsknotą
-Nigdy-powiedział i objął mnie jeszcze mocniej-chcesz coś zobaczyć?
Pokiwałam lekko głową a on zdjął marynarkę i pokazał mi swoje tatuaże a dokładnie portret mój i Pheobe otoczony różami oraz napis "My Angels". Już chciałam coś powiedzieć kiedy nagle usłyszałam krzyki dochodzące z domu. Oboje zerwaliśmy się z miejsca i wbiegliśmy do środka
-Jak mogłeś to zrobić?!-Louis krzyczał i trzymał Zayn'a przy ścianie
-Zostawcie go!-krzyknęłam i podbiegłam do nich
-To przez niech nie widziałaś Harry'ego pięć lat! To przez niego Julie nie żyje! Gdyby cię tu nie wywiózł nie musielibyśmy cie szukać i ona nie popełniłaby samobójstwa!-krzyczał i płakał jednocześnie
Chłopak nie wytrzymał i uderzył Malika w twarz.
-Idź do Pheobe ja ich uspokoję-rzucił Harry
Odwróciłam się a mała dziewczyna stała ze łzami w oczach w drzwiach a w ręce trzymała swojego nowego misia. Podeszłam do niej i powiedziałam by weszła do środka.
-Wujek Louis nie lubi Zayn'a?-zapytała gdy usiadłyśmy na łóżku
-Kochanie to nie tak. Zayn po prostu zrobił coś przez co wiele osób cierpiało.
-Co?
Czy to ten czas w którym o wszystkim jej mówię? Chyba tak.
-Pheobe wiesz dlaczego tak długo nie było z nami twoje tatusia?
-Nie było go, bo chciał żebyśmy były bezpieczne.
-Tak było na początku, ale później chciał do nas przyjechać. Zayn powiedział mu, że będziemy gdzieś indziej niż byłyśmy faktycznie. Ja myślałam, że on wie dlatego o niczym nie mówiłam. Twój tata szukał nas bardzo długo.
-Ale dlaczego to zrobił?
-Nie wiem-powiedziałam i wytarłam jej mokre policzki
-Ale tata nas kocha, prawda?
-Oczywiście...on kocha nas najmocniej na świecie
Siedziałam z nią dopóki nie usnęła.
Wyszłam z pokoiku Phoebe. Chłopaki siedzieli na kanapie, czułam tą nieprzyjemną atmosferę.
-Uspokoiliście się?-spojrzałam najpierw na Louis'a a potem na Zayn'a.
-Zoe nie wyjeżdżaj-zaczął mulat
-Zayn wiesz, że to zrobię
-Ale ja cię...
Nagle wszyscy spojrzeli na niego wzrokiem zdatnym do zabijania.
-Ty ją co?!-warknął Harry
-Kocham
Widziałam wściekłość i furię w jego oczach. Wstał i bez zastanowienie podszedł do Zayn. Nachylił się nad nim i już myślałam, że zada cios
-Nie kochasz jej a ona nie kocha ciebie, rozumiesz?! Ona należy do mnie i tylko do mnie i wbij to sobie do tej pustej bani
-Myślę, że powinniście już ich-powiedziałam cicho
-Ma rację. Musimy się spakować. Idźcie...ja niedługo przyjdę-powiedział Harry i podszedł do mnie, ale ja się cofnęłam
-Ty też Harry-miałam do niego żal. Nie wiem dokładnie o co. Może o słowa "Ona należy do mnie"...przecież nie jestem niczyją własnością
-Ale Zu...
-Nie jestem rzeczą...-powiedziałam smutna
-JA nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało
-Ale zabrzmiało. Idźcie już
Chłopaki ubrali się i wyszli
-Przepraszam-powiedział Harry na do widzenia- Daj znać czy lecisz jutro
-A jeśli nie?
-Oni wrócą do Anglii a ja zostanę tutaj, przecież mówiłem, że was nie zostawię-wyszedł
I co jaj teraz zrobić? Wrócić do kraju i zranić Zayn'a czy zostać i zranić Harry'ego? To najgorsza decyzja w moim życiu.
-Mamo?-z rozmyśleń wyrwał mnie głos córki
-Idź spać-odpowiedział za mnie Zayn
-Co mówię do ciebie!-krzyknęła
-Phoebe-zaskoczyło mnie jej zachowanie
-No co? To przez niego tatusia nie było
-Powiedziałaś jej?!
Niepewnie pokiwałam głową. Był zły...bardzo, bardzo zły i na domiar złego pijany.
-Dlaczego?-zaczął iść w moją stronę a ja zaczęłam się cofać
-Pheobe wejdź do pokoju
-Ale mamo
-Phoebe
Mała schowała się w sypialni a ja zostałam sam na sam z Zayn'em, który w tym momencie był w stanie mnie nawet uderzyć.
-Nie odpowiedziałaś na pytanie...dlaczego jej powiedziałaś?
-Pytała
-Nie musi wiedzieć o wszystkim
-Ale o tym dlaczego jej wujek chciał cię zabić a ojca nie było przez 5 lat powinna wiedzieć.
-Zamknij się!-krzyknął a ja wystraszona wbiegłam do pokoju córki.
-Co się dzieje?-zapytała
-Nic. Schowaj się-zrobiła co chciałam. Nie mogłam ryzykować, że jej również coś zrobi
Zamknęłam drzwi na klucz.
-Otwórz!-krzyczał i walił w drewnianą powłokę.
Przerażenie wzięło górę i zaczęłam płakać.
-Zayn proszę!-błagałam by dał mi spokój. W tamtym momencie wróciły wspomnienia gdy miałam osiemnaście lat i mieszkałam w Irlandii z...Chris'em
Hałas nie ustawał. N
ie mogłam patrzeć na moją płaczącą ze strachu córkę. Chwyciłam telefon leżący na biurko i zadzwniłam do Harry'ego
-Tak?
-Harry przyjedź tu! Zayn wpadł w furię-po tych słowach usłyszałam dźwięk łamiącego się drewna i ujrzałam Malika stojącego w drzwiach. Przysunęłam się do ściany a on podążył w moim kierunku.
-Proszę-z moich oczu wylewały się hektolitry słonych łez
Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Modliłam się by Harry jak najszybciej wrócił.
-Nigdzie nie wyjedziesz
-Zrobię to
-Nie-krzyknął i uderzył w ścianę za mną, w której po jednym ciosie został ślad
Zaczęłam krzyczeć i jak na zawołanie w pokoju znalazł się Harry i ......
Z DEDYKACJĄ DLA Olgi Kochowicz
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj myślałam co to będzie gdy skończę pisać IJAS...i razem z przyjaciółką stwierdziłyśmy, że nie dam rady tego zrobić, ale niestety kiedyś będę musiała :C
Komentujcie i głosujcie na mojego bloga w sądzie
Kocham
Kasia
Oczywiście zagłosowałam i czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńMEGA *.*
OdpowiedzUsuń<3 z niecierpliwością czekam na nn
OdpowiedzUsuńOMG :o
OdpowiedzUsuńjezu to taki asdfghjkjhgfdfghjkhkgfcysvdjkhcvsyukgjecfbjrgherncy
matko kochana ale emocje :D
świetne :*
OdpowiedzUsuńczekam na następny xd
i nie koncz tego jeszcze, błagam ;(
Nie ma mowy ! Nie dopuszcze cię do tego abyś skończyła IJAS ! Pamiętasz ? "Never a milion years..." Więc tego się trzymaj! Ogółem bardzo fajny rozdział, ale jednak wszystkie twoje rozdziały są świetne ! Takie..Wciągające ! Juz nie moge sie doczekac Nexta chociaz zrob kiedy bedziesz chciala i miala czas ;) Buziol ! :D
OdpowiedzUsuńUfff... Na szczęście Zaynowi nie udało się uderzyć Zu, a już najważniejsze, że Phoebe jest bezpieczna i Harry nie ma zamiaru ich opuścić <3
OdpowiedzUsuńJakkolwiek chciałabym zagłosować, tak już brakuje mi elektroniki xD głosowałam na 3 laptopach, tablecie, komputerze i 3 telefonach i wszystko już wykorzystałam ;'(
Kolejny rozdział, który trzyma w napięciu i smutku - serio Julie się zabiła? już lepiej by było, gdyby zabił ją Chris, wiem brzmi to też okropnie, ale jest prawdą...
Buziaki :*
P.S. nie wyobrażam sobie końca tego opowiadania, jest inne niż wszystkie, dlatego jest takie wyjątkowe <3
ZAJEBISTY <33 *.* Ale błagam, niech w końcu wszystko będzie w porządku i żeby Zayn w końcu dał Zu spokój !!! Żeby Zoe, Phoebe i Harry byli normalną rodziną :(
OdpowiedzUsuńHalo?? Czy to niebo??
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuudne!!!!! <3 uwielbiam ijas. :)
@xbelieveyoux
Cudo!!!! CZekam na nexta...... Nie mam słów do opisania tego rozdziału.... Weny czasu pomysłów.... /Natu
OdpowiedzUsuńJeju :CC Co za skurwiel :C nextaa chce <33 *.*
OdpowiedzUsuńZayn jest baardzo głupi. Nienawidzę go, jak można cos takiego robić? Mam nadzieje, że Zoe wróci z Harry'm do Anglii.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.
o jezu...jezu...jezu... wreszcie...!!!! genialny!!! bo co innego mam powiedzieć! czekam na nexta!!! <3 <3 <3 <3 :*
OdpowiedzUsuńProszę niech Harry p***pierdoli zayn'owi
OdpowiedzUsuńCzekam na next
naeszcie swietny ;**
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że harry mu przywali a zoe wyjedzie z harrym :))
Kochana jak ja cię uwielbiam , ty wiesz jak zbudować to genialne napięcie. To jest coś niezwykłego. Mam ochotę płakać , ale nie mogę , no! Jak na złość. Ten moment kiedy Zayn wpadł w furię jest taki genialny , dawno nie byłam tak zaskoczona , ale z jednej strony to dobrze , to buduje to napięcie o którym wspominałam. A i jeszcze teraz to jak skończyłaś z tym że Harry się zjawił , takie zakończenia są najlepsze. Że czytelnik nie wie co może się stać dalej. Rozdział jest serio genialny , tak bardzo , ale to bardzo , dawno takiego nie było , bynajmniej według mojego odczucia. Poprzednie rozdziały dawały mi takie emocje , że łzy lały się z moich oczu , a ten jest inny , nie mogłam płakać , bo to co się w nim działo było zbyt spontaniczne. Ten rozdział jak dla mnie chyba na razie jest najlepszy. Jeśli dasz radę , pisz więcej takich rozdziałów , bo one są idealne. Mam nadzieję że wszystko tu zawarłam. Życzę wielkiej weny , wielu pomysłów i dużo czasu siostrzyczko. Czekam z niecierpliwością na nexta.
OdpowiedzUsuńo Boziu kocham twojego bloga <3 <3 Jest świetny szybko następny *.*
OdpowiedzUsuńWpadnij też do mnie :3
http://blackniallhoran.blogspot.com/
http://blackheartharry.blogspot.com/
To jest niesamowite, każdy rozdział zaskakuje mnie coraz bardziej i bardziej, już się nie moge kolejnego doczekać
OdpowiedzUsuńTo jest piekne. Idealna fabula. Tylko musisz zwracac uwage na wszelkie bledy, przez to sie nie przyjemnie czyta.. Ja tak pisze, bo pisze z telefonu a tu sie nie wygodnie pisze , wiec wiesz. :P
OdpowiedzUsuńKocham, nie koncz IJAS.. Prosze :c . Co ja bez niego zrobie? :(
Pozdrawiam i zycze weny
Panda
Uwielbiam cię :*
OdpowiedzUsuńzajebiste :>>>
OdpowiedzUsuńnext please ;***
Zajebisty ;**<3 nic dodać nic ująć kocham cię po prostu ;**
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział. Bardzo się cieszę, że Hazza i Zu są razem. Mam na dzieję, że Zayn zrozumie, iż ona kocha kogoś innego, że ma męża i dziecko i nigdy z nim nie będzie.
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału. Weny życzę :*
pozdrawiam i czekam na nexta : *
OdpowiedzUsuńiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii?" PISZ PISZ XD Ja nie wytrzymam dluzej XD !!♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńAViudajsckhu;oia ZAJEBISTE <3 CZEKAM NA NEXTAAA!!!!!!
OdpowiedzUsuńOMGGGGG !!!! Nie nooo ! Przeraża mnie Zayn ! Błagaaam szybko next !
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńKocham !! czekam na nn weny!!
OdpowiedzUsuńSandra♥
Nie kończ pisać błagam! Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńwspaniałe, ja naprawdę myślałam że on ją uderzy... tak się cieszę że piszesz tego bloga i dziękuję za to. nie kończ go pisać. pozdrawiam :P
OdpowiedzUsuńNieeee w takim momencie...Boże to jest świetne opowiadanie juz sie nie mogę doczekać nexta..:)
OdpowiedzUsuńBoże! Czy ty to widzisz? To jest piękne <3 dziękuję :')
OdpowiedzUsuńKocham to:D
OdpowiedzUsuńto mój najukochańszy blog jakiego kiedykolwiek czytałam ,dawaj szybko nexta !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJezu to jest piękne..Kocham cię kobieto.<3
OdpowiedzUsuńBoziu..kocham to opowiadanie jest takie jducjhdjxudjhdjddjxifjud yyyyyy brak mi słów. Mam nadzieję ze niedlugo się pojawi następny rozdzial.... Normalnie sie uzależniłam od tego bloga.
OdpowiedzUsuń<3 Świetne...
OdpowiedzUsuń