wtorek, 17 grudnia 2013

Rozdział 99

Śmialiśmy się i wpatrywaliśmy się w kolory na niebie. Nagle Jenn oderwała mnie od Hazzy i przytuliła.
-Hej kochanie-krzyknęła
-Cześć
-To jest Sam, dziewczyna Brian'a-przestawiła mi ciemnoskórą kobietę
Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęłam składać im życzenia. W Miami nie świętowaliśmy aż tak hucznie. Spojrzałam na Phoebe pocierająca oczy
-Chcesz iść spać?-zapytałam
Dziewczynka pokiwała głową. Wzięłam ją na ręce i zaniosłam do jej sypialni. Położyłam ją na łóżku a ona w mgnieniu oka zasnęła. Zeszłam do salonu gdzie cała szósta już piła alkohol. Niall cały czas wymieniał pocałunki z Jenn a Sam opierała głowę o ramię Brian'a. Podeszłam do nich i usiadłam Harry'emu na kolana a on mnie objął
-Ale z was piękna para-powiedziała Sam
Oboje z Harry'm zaczęliśmy się śmiać. Mimo, że czasami się kłócimy też tak myślę.
-Może wzniesiemy toast?-zaproponował Hazz-za życie...i za miłość
Co miał na myśli mówiąc "za życie"? Nie mogę się nad tym zastanawiać, nie teraz. Podniosłam kieliszek z wódką i wypiłam do dna.

-Czemu nie mówiliście, że przyjedziecie?-zapytałam
-To miała być niespodzianka-odpowiedział Lou
Po jego wyglądzie widać, że od kilka dni nie śpi. Czuję od niego papierosy, czyżby znów zaczął palić? Ale czemu? Julie umarła już tak dawno.
-Pomyślcie co by było gdyby Julie i Danielle żyły. Siedzielibyśmy teraz tutaj wszyscy, śmialibyśmy się i całowali-powiedział pijany Liam-brakuje mi ich
-Nie tylko tobie Li-przytuliłam się do niego i z trudem powstrzymałam łzy na myśl o postrzelonej Dan i powieszonej Julie. Nagle wszyscy zamilkli. Nie wiem czy Sam wie o GS więc lepiej nie będę nic mówić.
-Pokonamy ich. Śmierć tamtych nie pójdzie na marne-odezwała nie ciemnoskóra.
A jednak wie. Brian powiedział jej o wszystkim.
-Znałaś ich?-zapytałam.
-Drake i Dan tak, ale Jul była mi obca
-Jul-wyszeptał Louis-zawsze tak do niej mówiłem.
-Dobra koniec tych smętów. Mamy Nowy Rok musimy się bawić-krzyknął Hazz choć dobrze wiem, że on również nie pogodził się ze śmiercią przyjaciół.
-Masz racje-zgodził się Tommo i wypił do końca swojego sampana.
-Mam dla was coś jeszcze. Zorganizowałem dla nas najlepszą broń jaką robią w Anglii. Będziemy uzbrojeni po zęby. GS nie dadzą nam rady-Brian się zaśmiał i rozlał alkohol ja podłogę 
-Myśleliście nad James'em?-zapytałam
-Co z nim?
-No wtedy jak mnie uratował
-Może chciał cię przerznąć, ale Harry się zjawił. Bądźmy szczerzy do brzydkich nie należysz. Gdybyś nie była ze Styles'em a ja nie poznałbym Julie to chętnie bym do ciebie zagadał-wszyscy zaczęli się śmiać. Wszyscy prócz mnie i loczka. Widziałam zaciskające się ze złości pięści Hazzy. Uciekaj Lou. Nagle wybuchł. Pociągnął Louisa za koszulkę i patrzył na niego ze wściekłością
-Ale ja poznałem Zoe a ty poznałeś Julie i czasu nie cofniesz!-warknął
-Stary uspokój się. Powiedziałem tylko, że jest niezła-to przez tą wódkę. Inaczej Lou nigdy by tego nie powiedział, jednak Harry'ego to nie interesowało. Rzucił się na niego a ja próbowałam go oderwać. Promile w jego krwi działały na moją korzyść. Niall pomógł mi go wywlec na dwór
-Co ty odwalasz?!-krzyknęłam
-No co? Słyszałaś co on mówił?
-To nie jest...
-To jest idealny powód! Ty też byś się wściekła gdyby jakaś laska mówiła, że chętnie by się za mnie wzięła.
-Harry!
-No co? Może nie?!
-Nawet w takim dniu musimy się kłócić. Powiem jedno, niepotrzebnie jesteś zazdrosny. Niech sobie mówi, dobrze wiesz, że kocham tylko ciebie.
-Przepraszam! Po prostu mam dosyć tego wszystkiego. Jesteś moja i tylko moja. Nikt nie ma prawa nawet myśleć o tobie w sposób w jaki mogę myśleć tylko ja.
-Harry-podeszłam do niego i położyłam dłoń na jego policzku-mój zazdrośnik.
-Kocham cię, wiesz?-powiedział słodko
-Wiem kochanie.
Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w uścisku. Słyszałam bicie jego serca. Tak spokojne, jakby chwilę temu nic się nie stało.
-Chodźmy do środka. Zimno tutaj-Zaproponował
-Nie chce. Chce być tylko z tobą-oplotłam go mocniej. Czułam jak jego klatka drży pod wpływem śmiechu.
-Dobrze, pójdę tylko po kurtki i koce.
-Weź coś do picia
Uśmiechnął się i odszedł a ja w śniegu odnalazłam ławkę i odgarnęłam z niej biały puch. Po chwili zobaczyłam Hazze z kocami, bluzami i butelką szampana. Nie do końca chodziło o takie picie, ale i tak może być. Ubraliśmy kurtki i usiedliśmy, przykrywając się.
-Nie pytali czemu chcemy być sami?
-Nie. Chyba nawet nie zauważyli jak zabrałem im alkohol.
-Co jest twoim największym marzeniem?
-Hmmm, żeby tobie i Phoebe nigdy niczego nie zabrakło i żebyście były szczęśliwe, zawsze i wszędzie. A twoje?
-Żebyś zawsze był przy nas...ciałem.
-Chciałabyś lecieć do Rio?-nie podobała mi się jego nagła zmiana tematu.
-Do Rio? Z Phoebe?
-Bez małej. Może chciałaby lecieć do Hiszpanii z Niallem i Jenn. A wtedy my będziemy mieli trochę prywatności.
-No nie wiem
Pocałował mnie w policzek tak delikatnie, że ledwo poczułam.
-Zgódź się-patrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami
-Ale nie będziesz zazdrosny kiedy jakiś facet do mnie podejdzie? Nie będziesz chciał go zabić?
-Obiecuję
Patrzyłam na niego podejrzliwie. Wierzyć mu? Kiedy obiecał, że przestanie ćpać i palić dotrzymał słowa, ale nie jestem pewna czy teraz też tak będzie. Wziął mnie za biodra i posadził sobie na kolanach a ja opadłam na jego klatkę piersiową. Całował mnie po czubku głowy.
-Przysięgam będę grzeczny-przygryzł moje lewe ucho
-Chyba ci nie wierze
-Musisz mi zaufać. Tak jak zaufałam gdy pierwszy raz zabrałem cię do siebie. Bałaś się, ale ja dałem cie bezpieczeństwo. Teraz też tak będzie. Od dzisiaj nie będę się wściekał. Będziesz moją królewną a ja twoim rycerzem, który chroni się przed smokiem
-Tym smokiem będzie Chris, prawda?
-Tak. Wiesz co dzieję się w takich bajkach na koniec?
-Smok ginie a królewna i rycerz żyją razem długo i szczęśliwie.
-Dokładnie





------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, wiem krótki rozdział. Nie mogę pisać dłuższego, bo muszę uzupełnić biologie i nauczyć sie na test z historii. Ważne, że jest :) 
Na tt pojawiły się już konta Zoe, Hazzy i Phoebe prowadzone przez czytelników <3 
Tu macie linki 

Przypominam o KONKURSIE! Szczegóły na górze po prawej. 

Chciałabym Wam jeszcze podziękować. Wiem, że ostatnio często to robię, ale naprawdę mam za co. Prawie 200 tys. wyświetleń, 3200 komentarzy i odbiorcy niemal na całym świecie <3 Nigdy nawet o czymś takim nie marzyłam. A to wszystko w zaledwie 8 miesięcy 

42 komentarze:

  1. uwielbiam to jak piszesz <3 P.S. pierwsza! XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty rozdział. KOCHAM Jagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny :) jak zawsze :D czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  4. o JA. ale swietne. Z kad ty to bierzesz. Niesamowite jak ci te pomysly do glowy przychodza :)
    Vicki

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next. Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, zazdroszcze ci talentu <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajeebis*y *__*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham cię po prostu, nie da się tego inaczej opisać *-* NAJLEPSZY BLOG ! ♥ a co do rozdziału świetny i kit że krótki , tak jak Ty to powiedziałaś ,,Ważne, że jest :) '' właśnie ! :) i nie mogę się doczekać następnego rozdziału ♥ Pozdrawiam i życzę weny ;) @MoNiKa1598

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG! to już 99. rozdział :)
    Harry i Zoe jadą do Rio, jadą do Rio, jadą do Rio :^
    dopiero teraz się skapnęłam, że czytam tego bloga już ósmy miesiąc i jeszcze mi się nie znudził, a to REKORD! :D zazwyczaj przestaje czytać po 3 miesiącach i to jeszcze są takie blogi, gdzie rozdziały są dodawane rzadko, a tu proszę <3 widać jaką niesamowitą blogerką/pisarką jesteś :*
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie, neeext ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale nie róbcie spamu, chce szczere komentarze a nie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze to naprawde kocham to opowiadanie i przyjemnością było dla mnie założenie kont Harrego i Zoe, ku podbiciu świata.
    @xZerrieShipperx
    Dziękuje za uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na koniec świata, i jeszcze dalej! ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze ? Nie wiem co powiedzieć... to jest poprostu NAJLEPSZE OPOWIADANIE !!!! Wierzę, że niedługo akcja ponownie się rozkręci :) czekam na kolejny rozdział <33
    Martyna :**

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham to opowiadanie, może to głupio zabrzmi Ale pomaga mi w jakiś sposób... Mam doła... Ale co do opowiadania Piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteś niesamowita,kochamy cię Kasiu ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam *.* Jesteś najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Niedługo 100. rozdział, tak się cieszę :D
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja pierdole...-_-

    OdpowiedzUsuń
  21. kckckckc :*
    zara rocznica,bo 100 rozdział*.*
    natka ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. i love 100 i jeszcze więcej : **
    xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeju *__* Jaki cudny..Ale ten Harry to słodziak..<3 Czekam na następny.:*

    OdpowiedzUsuń
  24. Rozdział jest wspaniały więc nie gadaj głupot :D

    OdpowiedzUsuń
  25. KOCHAM! <3 Piszesz niesamowicie! Masz na prawdę ogroomny talnt :3 czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  26. plisss dawaj szybko nexta !!! najlepszy pisany blog polski, który mi się najbardziej podoba <333333

    OdpowiedzUsuń