-Harry?-szepnęłam by go obudzić-Harry wstawaj
-Pięć minut-powiedział ospale i schował głowę pod kołdrę
-Za trzy godziny mamy samolot i musimy się spakować. Przypominam również, że Pheobe leci do Calella z Jenn i Niall'em.
Wychylił twarz i spojrzał na mnie tymi swoimi oczami.
-Pięć minut-powtórzył
-Ok. Masz dokładnie pięć minut, jeśli po tym czasie nie będzie cie na dole nigdzie nie lecę
Powiedziałam i wstałam z łóżka. Nałożyłam sweter i zeszłam na parter. W kuchni siedział już Niall i jego narzeczona.
-Hej
-Cześć, gdzie Harry?-zapytał Horan
-Śpi-powiedziałam zła-jesteście już spakowani?
-Tak-odpowiedziała Jennifer
-Przepraszam was, ale muszę iść ogarnąć to wszystko.
-Pomogę ci-zaproponowała dziewczyna
Obie poszłyśmy do pokoju Phoebe i spakowałyśmy potrzebne rzeczy. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam. Do kieszonki po lewej stronie włożyłam jej paszport. Gotowe. Mamy dokładnie dwie i pół godziny do odlotu. Poszłam zobaczyć czy Harry już wstał i o dziwo zrobił to, ale nie to mną wstrząsnęło. Na ziemi zobaczyłam trzy zapakowane walizki i kartkę z napisem "Jestem na dole kochanie". Uśmiechnęłam się do siebie i pobiegłam na dół. Siedział na kuchennym stołku odwrócony plecami do mnie. Po cichu do niego podeszłam i przytuliłam go. Odwrócił się i pocałował mnie w czoło.
-Spako...
-Widziałam-powiedziałam z uśmiechem
~*~
Widok z góry na Rio de Janeiro jest powalający. Jest wieczór a na plaży nadal widać tysiące ludzi bawiących się w rytmie dobrej muzyki.
-W którym hotelu będziemy mieszkać?
-Wynająłem dom
-Gdzie?
-Tam-powiedział wskazując palcem piękną malowniczą wyspę jakiś kilometr może dwa od plaży
-Żartujesz?-nie wierzyłam, że to zrobił. Wyspa była przepiękna. Już z samolotu widziałam pojedyncze domki tuż przy brzegu.
~*~
Dotarliśmy na miejsce, które wybrał Harry. Dom jest ogromny. Wielki taras z widokiem na ocen.
-Jak znalazłeś to miejsce?
-Nie było łatwo
Podszedł do mnie i objął mnie w tali. Zaczął mnie całować, powoli lecz namiętnie.
-Mam coś dla ciebie-szepnął
Chwycił mnie za rękę i zakrył oczy. Powoli prowadził przed siebie aż w końcu zatrzymał się i zdjął dłoń z mojej twarzy. To co zobaczyłam odebrało mi dech w piersiach. Wielki obraz malowany na płótnie stał oparty o ścianę. Jednak bardziej poruszyło mnie to co na nim było. Dwie postaci stojące do siebie twarzami. Ich ręce stanowią jedność. To ja i Harry. Skąd wiem? Stąd, że dziewczyna ma zrobionego koka a na karku zabliźniony napis, na nadgarstku ma identyczny tatuaż jaki mam ja. Chłopak jest wyższy od niej o głowę. Ma loki i piękne, zielone oczy. Na ramieniu widnieją liczne rysunki...to z pewnością ON, to na pewno Harry.
-Jak ty to? Kto?
-Ja go namalowałem. Pomagał mi kumpel, który jest malarzem. Podoba ci się?
-Czy mi się podoba? To jest nieziemskie-powiedziałam i ze łzami w oczach rzuciłam mu się na szyję.
~*~
Widok z góry na Rio de Janeiro jest powalający. Jest wieczór a na plaży nadal widać tysiące ludzi bawiących się w rytmie dobrej muzyki.
-W którym hotelu będziemy mieszkać?
-Wynająłem dom
-Gdzie?
-Tam-powiedział wskazując palcem piękną malowniczą wyspę jakiś kilometr może dwa od plaży
-Żartujesz?-nie wierzyłam, że to zrobił. Wyspa była przepiękna. Już z samolotu widziałam pojedyncze domki tuż przy brzegu.
~*~
Dotarliśmy na miejsce, które wybrał Harry. Dom jest ogromny. Wielki taras z widokiem na ocen.
-Jak znalazłeś to miejsce?
-Nie było łatwo
Podszedł do mnie i objął mnie w tali. Zaczął mnie całować, powoli lecz namiętnie.
-Mam coś dla ciebie-szepnął
Chwycił mnie za rękę i zakrył oczy. Powoli prowadził przed siebie aż w końcu zatrzymał się i zdjął dłoń z mojej twarzy. To co zobaczyłam odebrało mi dech w piersiach. Wielki obraz malowany na płótnie stał oparty o ścianę. Jednak bardziej poruszyło mnie to co na nim było. Dwie postaci stojące do siebie twarzami. Ich ręce stanowią jedność. To ja i Harry. Skąd wiem? Stąd, że dziewczyna ma zrobionego koka a na karku zabliźniony napis, na nadgarstku ma identyczny tatuaż jaki mam ja. Chłopak jest wyższy od niej o głowę. Ma loki i piękne, zielone oczy. Na ramieniu widnieją liczne rysunki...to z pewnością ON, to na pewno Harry.
-Jak ty to? Kto?
-Ja go namalowałem. Pomagał mi kumpel, który jest malarzem. Podoba ci się?
-Czy mi się podoba? To jest nieziemskie-powiedziałam i ze łzami w oczach rzuciłam mu się na szyję.
Zrobił to dla mnie.
-Dziękuje, Harry
-To ja dziękuje
-Za co?
-Za to, że dajesz mi tak niewyobrażalne szczęście
~*~
Obudziłam się wtulona w Harry'ego. Jest dopiero 4:27 a ja już nie mogę spać. To chyba przez tę zmianę czasu. Leżałam na plecach i wpatrywałam się w niebo za oknem, myśląc o osobie, o której nie powinnam myśleć. W mojej głowie był Zayn. Zastanawiałam się dlatego robi to co robi. Przecież mówił mi, że mnie kocha a teraz chce mnie zabić. W myślach wspominałam wszystkie najważniejsze rozmowy z nim. Pamiętam jak mówił, że nie da mnie skrzywdzić i że zrobi wszystko by odciągnąć GS. Tylko czy wtedy mówił prawdę? Jeśli tak to czemu do jasnej cholery teraz jest z nimi?! Czemu zostawił przyjaciół i walczy przeciwko nim?! A może robi to by nas chronić? Jeśli to on wymyślił by Chris i Dean lecieli do Korei możliwe, że jest po naszej stronie. Ukartował to by James i Pater mogli o wszystkim nam powiedzieć. Tylko jeśli uda im się sprowadzić tu Azjatów i tak wszystkie jego plany diabli wezmą. Wtedy będziemy w jeszcze większym niebezpieczeństwie. A może zrobił to, bo wiedział, że i tak nie mają co liczyć na ich pomoc? Jest tylko jeden haczyk, kto odmówiłby zemsty? Przecież to także dzięki MoC nie dali rady podbić Londynu. Może ma jakiś plan a może tylko ja łudzę się, że chce nam pomóc ryzykując własne życie. Musze napisać do James'a. Znalazłam telefon i napisałam do niego wiadomość: "Czy to Zayn wymyślił by Koreańczycy dołączyli do GS?". Po minucie dostałam odpowiedź: "Tak, ale dostaliśmy info, że tylko trzech z nich zgodziło się walczyć. Po co chcesz to wiedzieć?". Więc to prawda! Zayn chce pomóc nam nie im! Dobrze wiedział, że Chris nie zdoła przekonać wszystkich. "Zayn jest niewinny. Jest z nami!". Tylko jeszcze jedna sprawa...czemu nie powiedział Harry'emu gdzie jestem? Z miłości? Przecież dobrze widział jak cierpię. To na pewno nie dlatego. Może chciał mnie mieć tylko dla siebie? Mniejsza o to, teraz chce nam pomóc.
-Harry-szarpnęłam jego ramię
-Zoe co się dzieje?-zapytał zdezorientowany
-Zayn nie jest przeciwko nam
-Co ty wygadujesz? Jest z GS i chce nas zabić
-Nie! to on namówił ich by lecieli do Korei
-No właśnie
-Nadal nie rozumiesz? W tym czasie James i Peter o wszystkim nam powiedzieli. Myślisz, że gdyby byli w Anglii mieliby taką możliwość? Johnson powiedział mi, że tylko trzech z tamtych zgodziło się do nich dołączyć. Zayn wiedział, że tak będzie dlatego kazał im jechać.
-Czemu tak myślisz?
-Gdy byliśmy w Miami mówił, że nie da mnie skrzywdzić, że nigdy nie dopuści by GS mi coś zrobili. Jest z nami, Harry. On chce nam pomóc
-Czemu naraża dla nas życie?
-A ty nie zrobiłbyś tego gdyby Niall czy ktoś z naszych był w takiej sytuacji? Nie ryzykowałbyś dla osoby którą...kochasz?
-Zoe on cię nie kocha
-Kocha i teraz to wiem.
Widziałam ból w jego oczach. Nie powinnam mu tego mówić, ale musiałam inaczej by nie zrozumiał. Nagle zobaczyłam łzę spływającą po jego poliku. Myśli, że ja też go kocham? Przecież ja kocham tylko Harry'ego.
-Harry ja nie...
-Powiedziałaś wystarczająco dużo-powiedział i wstał z łóżka
Wyszedł z pokoju biorąc koc i telefon. Musze mu wytłumaczyć, że nie o tym myślałam. Cholera, mogłam poczekać aż wrócimy do domu! Oparłam głowę na rękach i patrzyłam jak słone krople kapią na pościel. Co ja zrobiłam. Po jaką cholerę mówiłam, że teraz wiem, że Zayn mnie kocha.
(Dla lepszego efekty włączcie to <klik>)
Wyszłam z domu i poszłam na plaże. Nie interesowało mnie to, że jest środek nocy. Usiadłam na chłodnym pisaku i wpatrywałam się w wodę. Dopiero teraz zaczęłam uświadamiać sobie jak bardzo go to zabolało, co ja bym czuła gdyby on powiedział coś takiego. Mieliśmy współnie spędzić ten czas a co się dzieje? On nawet nie chce słuchać wyjaśnień...tak właściwie wcale mu się nie dziwie, ja też bym nie chciała
---------------------------------------------------------------------------------------------
Na połowę tego rozdziału nie miałam totalnie pomysłu, ale zaczęłam słuchać The Hanging Tree i znalazłam tamtą piosenkę i słowa po prostu popłynęły :)
Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
Komentujcie plisssssssssss
KONKURS KOŃCZY SIĘ 5 STYCZNIA A JA NIE MAM ŻADNYCH PRAC :( (taka podpowiedź: możecie narysować jak wy wyobrażacie sobie ten obraz) WCZEŚNIEJ PODAŁAM ZŁY E-MAIL WIĘC KAŻDY KTO WYSŁAŁ NIECH ZROBI TO JESZCZE RAZ poprawiłam już w ogłoszeniu
-Dziękuje, Harry
-To ja dziękuje
-Za co?
-Za to, że dajesz mi tak niewyobrażalne szczęście
~*~
Obudziłam się wtulona w Harry'ego. Jest dopiero 4:27 a ja już nie mogę spać. To chyba przez tę zmianę czasu. Leżałam na plecach i wpatrywałam się w niebo za oknem, myśląc o osobie, o której nie powinnam myśleć. W mojej głowie był Zayn. Zastanawiałam się dlatego robi to co robi. Przecież mówił mi, że mnie kocha a teraz chce mnie zabić. W myślach wspominałam wszystkie najważniejsze rozmowy z nim. Pamiętam jak mówił, że nie da mnie skrzywdzić i że zrobi wszystko by odciągnąć GS. Tylko czy wtedy mówił prawdę? Jeśli tak to czemu do jasnej cholery teraz jest z nimi?! Czemu zostawił przyjaciół i walczy przeciwko nim?! A może robi to by nas chronić? Jeśli to on wymyślił by Chris i Dean lecieli do Korei możliwe, że jest po naszej stronie. Ukartował to by James i Pater mogli o wszystkim nam powiedzieć. Tylko jeśli uda im się sprowadzić tu Azjatów i tak wszystkie jego plany diabli wezmą. Wtedy będziemy w jeszcze większym niebezpieczeństwie. A może zrobił to, bo wiedział, że i tak nie mają co liczyć na ich pomoc? Jest tylko jeden haczyk, kto odmówiłby zemsty? Przecież to także dzięki MoC nie dali rady podbić Londynu. Może ma jakiś plan a może tylko ja łudzę się, że chce nam pomóc ryzykując własne życie. Musze napisać do James'a. Znalazłam telefon i napisałam do niego wiadomość: "Czy to Zayn wymyślił by Koreańczycy dołączyli do GS?". Po minucie dostałam odpowiedź: "Tak, ale dostaliśmy info, że tylko trzech z nich zgodziło się walczyć. Po co chcesz to wiedzieć?". Więc to prawda! Zayn chce pomóc nam nie im! Dobrze wiedział, że Chris nie zdoła przekonać wszystkich. "Zayn jest niewinny. Jest z nami!". Tylko jeszcze jedna sprawa...czemu nie powiedział Harry'emu gdzie jestem? Z miłości? Przecież dobrze widział jak cierpię. To na pewno nie dlatego. Może chciał mnie mieć tylko dla siebie? Mniejsza o to, teraz chce nam pomóc.
-Harry-szarpnęłam jego ramię
-Zoe co się dzieje?-zapytał zdezorientowany
-Zayn nie jest przeciwko nam
-Co ty wygadujesz? Jest z GS i chce nas zabić
-Nie! to on namówił ich by lecieli do Korei
-No właśnie
-Nadal nie rozumiesz? W tym czasie James i Peter o wszystkim nam powiedzieli. Myślisz, że gdyby byli w Anglii mieliby taką możliwość? Johnson powiedział mi, że tylko trzech z tamtych zgodziło się do nich dołączyć. Zayn wiedział, że tak będzie dlatego kazał im jechać.
-Czemu tak myślisz?
-Gdy byliśmy w Miami mówił, że nie da mnie skrzywdzić, że nigdy nie dopuści by GS mi coś zrobili. Jest z nami, Harry. On chce nam pomóc
-Czemu naraża dla nas życie?
-A ty nie zrobiłbyś tego gdyby Niall czy ktoś z naszych był w takiej sytuacji? Nie ryzykowałbyś dla osoby którą...kochasz?
-Zoe on cię nie kocha
-Kocha i teraz to wiem.
Widziałam ból w jego oczach. Nie powinnam mu tego mówić, ale musiałam inaczej by nie zrozumiał. Nagle zobaczyłam łzę spływającą po jego poliku. Myśli, że ja też go kocham? Przecież ja kocham tylko Harry'ego.
-Harry ja nie...
-Powiedziałaś wystarczająco dużo-powiedział i wstał z łóżka
Wyszedł z pokoju biorąc koc i telefon. Musze mu wytłumaczyć, że nie o tym myślałam. Cholera, mogłam poczekać aż wrócimy do domu! Oparłam głowę na rękach i patrzyłam jak słone krople kapią na pościel. Co ja zrobiłam. Po jaką cholerę mówiłam, że teraz wiem, że Zayn mnie kocha.
(Dla lepszego efekty włączcie to <klik>)
Wyszłam z domu i poszłam na plaże. Nie interesowało mnie to, że jest środek nocy. Usiadłam na chłodnym pisaku i wpatrywałam się w wodę. Dopiero teraz zaczęłam uświadamiać sobie jak bardzo go to zabolało, co ja bym czuła gdyby on powiedział coś takiego. Mieliśmy współnie spędzić ten czas a co się dzieje? On nawet nie chce słuchać wyjaśnień...tak właściwie wcale mu się nie dziwie, ja też bym nie chciała
---------------------------------------------------------------------------------------------
Na połowę tego rozdziału nie miałam totalnie pomysłu, ale zaczęłam słuchać The Hanging Tree i znalazłam tamtą piosenkę i słowa po prostu popłynęły :)
Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
Komentujcie plisssssssssss
KONKURS KOŃCZY SIĘ 5 STYCZNIA A JA NIE MAM ŻADNYCH PRAC :( (taka podpowiedź: możecie narysować jak wy wyobrażacie sobie ten obraz) WCZEŚNIEJ PODAŁAM ZŁY E-MAIL WIĘC KAŻDY KTO WYSŁAŁ NIECH ZROBI TO JESZCZE RAZ poprawiłam już w ogłoszeniu
Super rozdział <3 Poryczałam :(( <3 Kc
OdpowiedzUsuńSUPER <3 Czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńJeju. To jest genialne! Tylko trochę smutne na końcu.:c
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do tego konkursu. Bo chciałabym zrobić filmik tylko do końca nie ogarniam. To ma być taki jakby triller jakiegoś rozdziału ,który już był?? Z gifów itp.?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
@xbelieveyoux
Jasne że może :) Możecie wymyślić co tylko chcecie byłe by praca ukazywała jakieś wydarzenia z IJAS :)
UsuńKasiu!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie czy dam radę narysować coś ale się postaram.
Pomimo że na fb widziałaś moje OKROPNE prace
KOCHAM! Świetny rozdział! Naprawdę super Ci wyszedł :) <3
OdpowiedzUsuńjejku , mam łzy w oczach :(( , ale to musiało BARDZO MOCNO go zaboleć , jejku , ale zapewne się pogodzą jak zawsze , tak myślę :( :) <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział.
OdpowiedzUsuńSzkodam i Harry'ego.
Czekam na nn.
Next...
OdpowiedzUsuń*.* ejj no ale niech się pogodzą !!! xd
OdpowiedzUsuńNatka ;**
next <3
OdpowiedzUsuńNie mam słów aby opisać taki piękny rozdział ! <3
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent , którego Ci zazdroszczę :)
Łezka się w oku kręci !
Już nie mogę doczekać się następnej części tej cudownej historii :*
Pozdrawiam i życzę weny :)
Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku <3
zajebisty rozdział ! *.*
OdpowiedzUsuńMasz talent dziewczyno <3 ZAISTY
OdpowiedzUsuńNie potrafie opisac tego rozdziału, jest świetny <3
OdpowiedzUsuńPopłakałam się..
:)
OdpowiedzUsuńTy to na prawdę masz talent bez kitu ..zazdroszczę :) zarabisty ten rozdział *-* kocham normalnie :D ♥♥♥ pozdrawiam @MoNiKa1598
OdpowiedzUsuńuwielbiam twój blog, świetny rozdział :**
OdpowiedzUsuńjejciu biedak Harry :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam smutne rozdziały, a zarazem nienawidzę.
W każdym razie rodział świetny czekam na następny:)
Boski rozdział :*
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział, mam nadzieję, że oni się pogodzą.
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział Masz niesamowity talent <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że się dogadają i pogodzą;
/Prosze dodaj szybko nexta ;3
Cudo!! Kasiu wymiatasz!! Uwielbiam tw bolga :D Dodawaj szybciutko nexta ;33
OdpowiedzUsuńCudne *.* wiedziałam że Zayn będzie po dobrej stronie ;)
OdpowiedzUsuń*O*
OdpowiedzUsuńCudo *o*
Naprawde bardzo ale to bardzo dobrze go napisalas :D
Biedny Harry :(
Zapraszam do mnie
http://harry-styles-don-t-let-me-go.blogspot.co.uk/?m=1
Oni muszą byc razem ;c <3
OdpowiedzUsuńDziękuję że dodałaś ten rozdział on jest cudowny *o* masz naprawdę wielki talent <3
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Versatile Blogger Award. Po wskazówki zapraszam tu http://caseclosed1d.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńŚwietny za każdym razem jak go czytam płacze <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń[Naprawdę przepraszam za SPAM, ale każdy kiedyś zaczynał prawda??]
OdpowiedzUsuńCaroline to samotna dziewczyna, która jest przyrodnią siostrą Niall'a. Harry to chłopka z najsłynniejszego boysbandu na świecie. "NIgdy nie zostawiajcie ich samych w jednym pokoju, bo mogą tego nie przeżyć". Jednak niektóre wydarzenia uświadamiają niektóre rzeczy i zmieniają ich zachowanie. Poznaj ich historię. Historię uczuć. Nieświadomych uczuć...
Adres bloga - http://feeling-between-us-1d.blogspot.com/
Zwiastun - http://www.youtube.com/watch?v=8Km4_hdnC8Y
Mam nadzieję, że wpadniesz i jeszcze raz przepraszam za SPAM :)
Księżniczka Swojego Życia
Mam nadzieję, że Zoe i Harry się na długo nie pokłócili. Bo serce mi się łamie, gdy sobie to tak wyobraziłam, już 103 rozdział. Nie mogę się nadziwić, że to tak leci, ten czas, i ogólnie. Ale cudowny rozdział, to muszę przyznać : )
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział *_* biedny Harry... jak on się musiał czuć, kiedy Zoe powiedziała, że Zayn ją kocha... mam nadzieję, że wyjaśnią sobie wszystko i będą mieli udany wyjazd :)
OdpowiedzUsuńMartyna :*
<3
OdpowiedzUsuńharry przyjaźnił się z peterem który należał do przeciwnego gangu który znał od początku . To jaki jest tutaj sens gdyż harry nie kumplował się z wrogiem chyba co nie więc wyjaśnij mi to wszystko bo ja już jestem skołowana ehh :)
OdpowiedzUsuńOsóby w gangach przybywają stopniowo. Nie od zawsze w MoC był Brian tak też nie od początku w GS był Peter. Jakiś czas nie rywalizowali ze sobą więc Hazz nie mógł o tym wiedzieć
UsuńKasia
:)
harry przyjaźnił się z peterem który należał do przeciwnego gangu który znał od początku . To jaki jest tutaj sens gdyż harry nie kumplował się z wrogiem chyba co nie więc wyjaśnij mi to wszystko bo ja już jestem skołowana ehh :)
OdpowiedzUsuńsorry że napisałam 2 razy to samo ale mi się tak napisało . Oprócz tego nieporozumienia blog jest super ehh :)
OdpowiedzUsuńNie wiem ale znalazłam twój nikt wczoraj i zaczęłam czytać .. i tak czytałam i czytałam ze zlecialy mi dwa dni hah twój blog jest niesamowity a historia Harrego i Zoe niesamowita. Jest w nich tyle miłości!! to.jest nieprawdopodobne!! Jest 2:27 w nocy a ja zamiast spać kończę.czytać hah taka moja filozofia no ale ck zrobić gdy IJAS na mnie czeka!? nic tylko zagłębiac sue we wspaniałej lekturze . Już nie.moge doczekać sie następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńP.S. tempo w którym dodajesz rozdziały jest FENOMENALNE i było to żałosne jak widziałam komentarze.innych którzy skarżyli sie na tempo dodawania kolejnych postow . Ale ja powiem tylko.jedno : prosze nie przejmuj sie nimi i pisz w swoim tempie czerpiąc z tego jak największe korzyści i radość. (Hah trochę sie rospisalam xDDDD )
@MyBooBear_xx
A codo tego konkursu i nagród...... to mają być rzeczy materialne?
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie mam pomysłu na narody....raczej odwołam konkurs bo nikt nie bierze udziału...nie to nie
Usuń