-Hej kochanie-krzyknęła
-Cześć
-To jest Sam, dziewczyna Brian'a-przestawiła mi ciemnoskórą kobietę
Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęłam składać im życzenia. W Miami nie świętowaliśmy aż tak hucznie. Spojrzałam na Phoebe pocierająca oczy
-Chcesz iść spać?-zapytałam
Dziewczynka pokiwała głową. Wzięłam ją na ręce i zaniosłam do jej sypialni. Położyłam ją na łóżku a ona w mgnieniu oka zasnęła. Zeszłam do salonu gdzie cała szósta już piła alkohol. Niall cały czas wymieniał pocałunki z Jenn a Sam opierała głowę o ramię Brian'a. Podeszłam do nich i usiadłam Harry'emu na kolana a on mnie objął
-Ale z was piękna para-powiedziała Sam
Oboje z Harry'm zaczęliśmy się śmiać. Mimo, że czasami się kłócimy też tak myślę.
-Może wzniesiemy toast?-zaproponował Hazz-za życie...i za miłość
Co miał na myśli mówiąc "za życie"? Nie mogę się nad tym zastanawiać, nie teraz. Podniosłam kieliszek z wódką i wypiłam do dna.
-Czemu nie mówiliście, że przyjedziecie?-zapytałam
-To miała być niespodzianka-odpowiedział Lou
Po jego wyglądzie widać, że od kilka dni nie śpi. Czuję od niego papierosy, czyżby znów zaczął palić? Ale czemu? Julie umarła już tak dawno.
-Pomyślcie co by było gdyby Julie i Danielle żyły. Siedzielibyśmy teraz tutaj wszyscy, śmialibyśmy się i całowali-powiedział pijany Liam-brakuje mi ich
-Nie tylko tobie Li-przytuliłam się do niego i z trudem powstrzymałam łzy na myśl o postrzelonej Dan i powieszonej Julie. Nagle wszyscy zamilkli. Nie wiem czy Sam wie o GS więc lepiej nie będę nic mówić.
-Pokonamy ich. Śmierć tamtych nie pójdzie na marne-odezwała nie ciemnoskóra.
A jednak wie. Brian powiedział jej o wszystkim.
-Znałaś ich?-zapytałam.
-Drake i Dan tak, ale Jul była mi obca
-Jul-wyszeptał Louis-zawsze tak do niej mówiłem.
-Dobra koniec tych smętów. Mamy Nowy Rok musimy się bawić-krzyknął Hazz choć dobrze wiem, że on również nie pogodził się ze śmiercią przyjaciół.
-Masz racje-zgodził się Tommo i wypił do końca swojego sampana.
-Mam dla was coś jeszcze. Zorganizowałem dla nas najlepszą broń jaką robią w Anglii. Będziemy uzbrojeni po zęby. GS nie dadzą nam rady-Brian się zaśmiał i rozlał alkohol ja podłogę

-Co z nim?
-No wtedy jak mnie uratował
-Może chciał cię przerznąć, ale Harry się zjawił. Bądźmy szczerzy do brzydkich nie należysz. Gdybyś nie była ze Styles'em a ja nie poznałbym Julie to chętnie bym do ciebie zagadał-wszyscy zaczęli się śmiać. Wszyscy prócz mnie i loczka. Widziałam zaciskające się ze złości pięści Hazzy. Uciekaj Lou. Nagle wybuchł. Pociągnął Louisa za koszulkę i patrzył na niego ze wściekłością
-Ale ja poznałem Zoe a ty poznałeś Julie i czasu nie cofniesz!-warknął
-Stary uspokój się. Powiedziałem tylko, że jest niezła-to przez tą wódkę. Inaczej Lou nigdy by tego nie powiedział, jednak Harry'ego to nie interesowało. Rzucił się na niego a ja próbowałam go oderwać. Promile w jego krwi działały na moją korzyść. Niall pomógł mi go wywlec na dwór
-Co ty odwalasz?!-krzyknęłam
-No co? Słyszałaś co on mówił?
-To nie jest...

-Harry!
-No co? Może nie?!
-Nawet w takim dniu musimy się kłócić. Powiem jedno, niepotrzebnie jesteś zazdrosny. Niech sobie mówi, dobrze wiesz, że kocham tylko ciebie.
-Przepraszam! Po prostu mam dosyć tego wszystkiego. Jesteś moja i tylko moja. Nikt nie ma prawa nawet myśleć o tobie w sposób w jaki mogę myśleć tylko ja.
-Harry-podeszłam do niego i położyłam dłoń na jego policzku-mój zazdrośnik.
-Kocham cię, wiesz?-powiedział słodko
-Wiem kochanie.
Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w uścisku. Słyszałam bicie jego serca. Tak spokojne, jakby chwilę temu nic się nie stało.
-Chodźmy do środka. Zimno tutaj-Zaproponował
-Nie chce. Chce być tylko z tobą-oplotłam go mocniej. Czułam jak jego klatka drży pod wpływem śmiechu.
-Dobrze, pójdę tylko po kurtki i koce.
-Weź coś do picia
Uśmiechnął się i odszedł a ja w śniegu odnalazłam ławkę i odgarnęłam z niej biały puch. Po chwili zobaczyłam Hazze z kocami, bluzami i butelką szampana. Nie do końca chodziło o takie picie, ale i tak może być. Ubraliśmy kurtki i usiedliśmy, przykrywając się.
-Nie pytali czemu chcemy być sami?
-Nie. Chyba nawet nie zauważyli jak zabrałem im alkohol.
-Co jest twoim największym marzeniem?
-Hmmm, żeby tobie i Phoebe nigdy niczego nie zabrakło i żebyście były szczęśliwe, zawsze i wszędzie. A twoje?
-Żebyś zawsze był przy nas...ciałem.
-Chciałabyś lecieć do Rio?-nie podobała mi się jego nagła zmiana tematu.
-Do Rio? Z Phoebe?
-Bez małej. Może chciałaby lecieć do Hiszpanii z Niallem i Jenn. A wtedy my będziemy mieli trochę prywatności.
-No nie wiem
Pocałował mnie w policzek tak delikatnie, że ledwo poczułam.
-Zgódź się-patrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami
-Ale nie będziesz zazdrosny kiedy jakiś facet do mnie podejdzie? Nie będziesz chciał go zabić?
-Obiecuję
Patrzyłam na niego podejrzliwie. Wierzyć mu? Kiedy obiecał, że przestanie ćpać i palić dotrzymał słowa, ale nie jestem pewna czy teraz też tak będzie. Wziął mnie za biodra i posadził sobie na kolanach a ja opadłam na jego klatkę piersiową. Całował mnie po czubku głowy.
-Przysięgam będę grzeczny-przygryzł moje lewe ucho
-Chyba ci nie wierze
-Nawet w takim dniu musimy się kłócić. Powiem jedno, niepotrzebnie jesteś zazdrosny. Niech sobie mówi, dobrze wiesz, że kocham tylko ciebie.
-Przepraszam! Po prostu mam dosyć tego wszystkiego. Jesteś moja i tylko moja. Nikt nie ma prawa nawet myśleć o tobie w sposób w jaki mogę myśleć tylko ja.
-Harry-podeszłam do niego i położyłam dłoń na jego policzku-mój zazdrośnik.
-Kocham cię, wiesz?-powiedział słodko
-Wiem kochanie.
Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w uścisku. Słyszałam bicie jego serca. Tak spokojne, jakby chwilę temu nic się nie stało.
-Chodźmy do środka. Zimno tutaj-Zaproponował
-Nie chce. Chce być tylko z tobą-oplotłam go mocniej. Czułam jak jego klatka drży pod wpływem śmiechu.
-Dobrze, pójdę tylko po kurtki i koce.
-Weź coś do picia
Uśmiechnął się i odszedł a ja w śniegu odnalazłam ławkę i odgarnęłam z niej biały puch. Po chwili zobaczyłam Hazze z kocami, bluzami i butelką szampana. Nie do końca chodziło o takie picie, ale i tak może być. Ubraliśmy kurtki i usiedliśmy, przykrywając się.
-Nie pytali czemu chcemy być sami?
-Nie. Chyba nawet nie zauważyli jak zabrałem im alkohol.
-Co jest twoim największym marzeniem?
-Hmmm, żeby tobie i Phoebe nigdy niczego nie zabrakło i żebyście były szczęśliwe, zawsze i wszędzie. A twoje?
-Żebyś zawsze był przy nas...ciałem.
-Chciałabyś lecieć do Rio?-nie podobała mi się jego nagła zmiana tematu.
-Do Rio? Z Phoebe?
-Bez małej. Może chciałaby lecieć do Hiszpanii z Niallem i Jenn. A wtedy my będziemy mieli trochę prywatności.
-No nie wiem
Pocałował mnie w policzek tak delikatnie, że ledwo poczułam.
-Zgódź się-patrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami
-Ale nie będziesz zazdrosny kiedy jakiś facet do mnie podejdzie? Nie będziesz chciał go zabić?
-Obiecuję
Patrzyłam na niego podejrzliwie. Wierzyć mu? Kiedy obiecał, że przestanie ćpać i palić dotrzymał słowa, ale nie jestem pewna czy teraz też tak będzie. Wziął mnie za biodra i posadził sobie na kolanach a ja opadłam na jego klatkę piersiową. Całował mnie po czubku głowy.
-Przysięgam będę grzeczny-przygryzł moje lewe ucho
-Chyba ci nie wierze

-Tym smokiem będzie Chris, prawda?
-Tak. Wiesz co dzieję się w takich bajkach na koniec?
-Smok ginie a królewna i rycerz żyją razem długo i szczęśliwie.
-Dokładnie
------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, wiem krótki rozdział. Nie mogę pisać dłuższego, bo muszę uzupełnić biologie i nauczyć sie na test z historii. Ważne, że jest :)
Na tt pojawiły się już konta Zoe, Hazzy i Phoebe prowadzone przez czytelników <3
Tu macie linki
Przypominam o KONKURSIE! Szczegóły na górze po prawej.
Chciałabym Wam jeszcze podziękować. Wiem, że ostatnio często to robię, ale naprawdę mam za co. Prawie 200 tys. wyświetleń, 3200 komentarzy i odbiorcy niemal na całym świecie <3 Nigdy nawet o czymś takim nie marzyłam. A to wszystko w zaledwie 8 miesięcy
uwielbiam to jak piszesz <3 P.S. pierwsza! XD
OdpowiedzUsuńBOSKI ROZDZIAŁ <33
OdpowiedzUsuńŚwietny. < 3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. KOCHAM Jagi ;)
OdpowiedzUsuńFajny :) jak zawsze :D czekam na next :*
OdpowiedzUsuńo JA. ale swietne. Z kad ty to bierzesz. Niesamowite jak ci te pomysly do glowy przychodza :)
OdpowiedzUsuńVicki
Czekam na next. Kocham <3
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszcze ci talentu <3
OdpowiedzUsuńLoff *0*
OdpowiedzUsuńZajeebis*y *__*
OdpowiedzUsuńKocham cię po prostu, nie da się tego inaczej opisać *-* NAJLEPSZY BLOG ! ♥ a co do rozdziału świetny i kit że krótki , tak jak Ty to powiedziałaś ,,Ważne, że jest :) '' właśnie ! :) i nie mogę się doczekać następnego rozdziału ♥ Pozdrawiam i życzę weny ;) @MoNiKa1598
OdpowiedzUsuńOMG! to już 99. rozdział :)
OdpowiedzUsuńHarry i Zoe jadą do Rio, jadą do Rio, jadą do Rio :^
dopiero teraz się skapnęłam, że czytam tego bloga już ósmy miesiąc i jeszcze mi się nie znudził, a to REKORD! :D zazwyczaj przestaje czytać po 3 miesiącach i to jeszcze są takie blogi, gdzie rozdziały są dodawane rzadko, a tu proszę <3 widać jaką niesamowitą blogerką/pisarką jesteś :*
Buziaki <3
Pięknie, neeext ;*
OdpowiedzUsuńCUDO *o*
OdpowiedzUsuńWww... Jest!
OdpowiedzUsuńSpamowanko ^^?
OdpowiedzUsuńKocham to <333
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSą słodcy *.*
OdpowiedzUsuńAle nie róbcie spamu, chce szczere komentarze a nie :)
OdpowiedzUsuńAj lof it : )
OdpowiedzUsuńDobrze to naprawde kocham to opowiadanie i przyjemnością było dla mnie założenie kont Harrego i Zoe, ku podbiciu świata.
OdpowiedzUsuń@xZerrieShipperx
Dziękuje za uwagę.
<3 KOCHAM , PIĘKNE <3
OdpowiedzUsuńzajebioza *.*
OdpowiedzUsuńNa koniec świata, i jeszcze dalej! ♥
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńSzczerze ? Nie wiem co powiedzieć... to jest poprostu NAJLEPSZE OPOWIADANIE !!!! Wierzę, że niedługo akcja ponownie się rozkręci :) czekam na kolejny rozdział <33
OdpowiedzUsuńMartyna :**
Kocham to opowiadanie, może to głupio zabrzmi Ale pomaga mi w jakiś sposób... Mam doła... Ale co do opowiadania Piękne <3
OdpowiedzUsuńświetny :D
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita,kochamy cię Kasiu ;*
OdpowiedzUsuńCudo :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam *.* Jesteś najlepsza <3
OdpowiedzUsuńNiedługo 100. rozdział, tak się cieszę :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :)
Ja pierdole...-_-
OdpowiedzUsuńkckckckc :*
OdpowiedzUsuńzara rocznica,bo 100 rozdział*.*
natka ;*
i love 100 i jeszcze więcej : **
OdpowiedzUsuńxx
Jeju *__* Jaki cudny..Ale ten Harry to słodziak..<3 Czekam na następny.:*
OdpowiedzUsuńRozdział jest wspaniały więc nie gadaj głupot :D
OdpowiedzUsuńsuper :)))
OdpowiedzUsuńKOCHAM! <3 Piszesz niesamowicie! Masz na prawdę ogroomny talnt :3 czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńświetne <3
OdpowiedzUsuńplisss dawaj szybko nexta !!! najlepszy pisany blog polski, który mi się najbardziej podoba <333333
OdpowiedzUsuń