-Możemy już zacząć?-zapytał Harry. No i proszę zazdrość wraca
Oboje i Josh'em usiedliśmy na wolnych miejscach i wsłuchiwaliśmy się w paplaninę Brian'a. Tak właściwie chłopaki mówili to samo co wczoraj. "Musimy zmienić nawyki. Nauczyć się nowych umiejętności i dostosować stare...".
-Jak będziemy trenować?-zapytał jeden z nowych
-No właśnie-zgodził się Peter-To bez sensu byśmy ćwiczyli osobno, od siebie możemy wiele się nauczyć.
-No ale całą bandą tu nie zamieszkamy a jeżdżenie tu codziennie z Londynu jest bezsensowne.
Wszyscy skierowali wzrok na Harry'ego a on wytłumaczył, że u nas w domu mogą zostać trzy osoby, nie licząc Brian'a. Styles zgodził się na dziewczynę imieniem Lena, która jest mniej więcej w jego wieku. Ma czarne włosy i jest na prawdę ładna. Kolejny był chłopak-Kevin, ma 25 lat, blond włosy i jest wyższy ode mnie o głowę. Ostatni był Josh. Na początku Hazz próbował się wymigać, tłumaczył dlaczego nie może zostać, ale ostatecznie Josh zamieszkał u nas. Przecież Harry nie mógł powiedzieć: "On tu nie zostanie! Jestem zazdrosny o żoną! Niech lepiej w ogóle nie walczy!". Jenn i Niall wynajęli dom w Manchesterz'e do którego zabierają pięć osób-Lily, Matta, Lucka, Simona i Erice. Peter, James i jego dziewczyna wyjeżdżają wraz z Liam'em i Louis'em do Doncaster. Sam bierze ze sobą swoją kuzynkę- Sarah'e i załatwi jeszcze jedną dziewczynę. Więc w takich grupach będziemy się trenować. Mam nadzieję, że wszyscy będą żyli w zgodzie przez ten czas, że Harry przekona się do Josha'a a Louis w końcu przestanie ciągle krytykować James'a i Peter'a.
~*~
-Jak ci się tu żyje?-zapytał Josh gdy siedzieliśmy we dwoje w salonie. Harry właśnie pokazuje Lenie i Kevinowi ich pokoje.
-Trudno mówić żeby było wspaniale
-Ale Harry dobrze cię traktuje, prawda?
-Tak-uśmiechnęłam się-kocha mnie i szanuje jak należy
-To dobrze
-Co działo się z tobą przez te lata? Dlaczego tutaj jesteś? Dlaczego będziesz zabijał? Pamiętam jak jako dziecko byłeś spokojnym chłopakiem a teraz...
-Niewłaściwie towarzystwo. Jak zaczęłaś chodzić z Chris'em i przestałaś spotykać się ze mną i Julie i wtedy coś się zmieniono. Ja i ona oddaliliśmy się od siebie i też przestaliśmy się widywać. Znalazłem kolegów, którzy wkręcili mnie w narkotyki, potem potrzebowałem kasy na to wszystko i po pierwszej bójce na ulicy jakiś koleś powiedział, że nie zgłosi tego na policje jeśli coś dla niego zrobię. Miałem dodatkowo dostać za to kasę.
-Co miałeś zrobić
-Zabić-powiedział szeptem spuszczając głowę.
Serce na moment mi stanęło. Josh-chłopak o którym wiedziałam chyba wszystko, zabijał by zdobyć kasę na dragi. To nie możliwe. On taki nie jest. Teraz obwiniam się jeszcze bardziej. Gdybym nie zaczęła chodzić z Chris'em on nie wpakowałby się w to gówno.
-Ale od roku tego nie robię. Nie złapali mnie do tego czasu. Zabijałem całkiem obce mi osoby i wyjeżdżałem nie zostawiając po sobie śladu.
-Kto by pomyślał, że mały Anderson będzie kimś takim-zaśmiałam się by rozluźnić atmosferę
-Wiesz co było najgorsze w tym wszystkim? Patrzeć w oczy tych umierających ludzi.
-Oni też zabili twoją rodzinę
Gdy mieliśmy 15 lat dwóch gangsterów napadło na jego rodziców i siedmioletnią siostrę. Wszyscy zginęli na miejscu. Wtedy Josh zamknął się nawet przed nami. Wydaje mi się, że już wtedy chciał zabijać
-Wiesz co Zoe? Zabiłem tych dwoje. Frajerzy nawet się nie spodziewali. To morderstwo sprawiło mi największą radość i było ostatnie. Zabiłem zabójców mojej rodziny i to mi wystarczyło.
Przeraża mnie gdy mówi, że uśmiercanie kogoś sprawiało mu frajdę. To tamtych dwóch zmieniło mojego Josh'a w maszynę do zabijania.
-A teraz tamci oberwą za zabicie Julie
-Oni zabili nie tylko ją. Zastrzelili też Danielle-dziewczynę Liam'a i Drake'a.
Oboje na chwilę zamilkliśmy. Wspomnienia o tamtej trójce strasznie bolą.
-Brakowało mi ciebie, wiesz?
-Mi ciebie też-powiedziałam i przytuliłam go
I wtedy właśnie do salonu wszedł Harry. Odsunęłam się od Josh'a i spojrzałam na męża ze słowami "Daj spokój" wymalowanymi na twarzy. Nie chcę by zaraz tych dwoje się biło. Nie zamierzam uspakajać najlepszego przyjaciela i miłości mojego życia.
-Harry chodź-wstałam i chwyciłam jego rękę ciągnąc w stronę schodów. Rzuciłam chłopakowi na kanapie pożegnalne spojrzenie zanim jeszcze zniknął mi z pola widzenia. Weszliśmy do sypialni i od razu zaczęło się przesłuchanie.
-Czemu się przytulaliście?
-To mój przyjaciel, nie widzieliśmy się tyle lat. Harry daj spokój, nie chcę się kłócić
-Nie widzisz jak on na ciebie patrzy?
-Znów zaczynasz?! Josh. To. Tylko. Mój. Przyjaciel. Wyrysować ci to żebyś zrozumiał?
-Przepraszam-podszedł do mnie i przytulił mnie czule
-To tylko przyjaciel-szepnęłam
-Wierzę ci
~*~
Dzisiaj Phoebe idzie po raz pierwszy do nowej klasy. Cieszę się i denerwuję jednocześnie. Boję się, że nowe miejsce źle na nią wpłynie, ale w końcu będziemy mieli czas na trening.
-Gotowi?-zapytałam gdy oboje z Harry'm weszliśmy do domu
-Zawsze i wszędzie pani generał-zażartował Kevin
Wszyscy się zaśmialiśmy i ustaliliśmy plan działania. Wszyscy najpierw chcemy poznać swoje umiejętności. To Brian będzie nas szkoli. Jest prawie najstarszy i służył kiedyś w piechocie... a potem wplątał się w szybkie auta, tatuaże, brudne pieniądze, narkotyki i wszystko się posypało.
-Jedziemy do lasu i postrzelamy sobie trochę. Na razie ze zwykłych pistoletów potem dam wam prawdziwą broń. Znaczy Harry dostanie ją teraz, ale małolatom nie daje się takich zabawek
-Przepraszam bardzo, ale jestem starszy od ciebie-zaprotestował Kevin
-Masz na imię Brian i byłeś w Iraku?
-Nie
-Więc milcz. Nie wiem jak strzelacie i nie dam wam profesjonalnej broni. Najchętniej bałbym wam plastikowe pistolety na wodę, ale nie będę przesadzał. Nauczymy się wszystkiego. Od opatrywania ran do odchodzenia się z karabinami.
-Czemu traktujesz nas jakbyśmy byli w wojsku?-zapytałam
-Bo idziemy na wojnę, skarbie. Jeśli chcemy to wygrać, to tak muszę was traktować, jasne?
Dla świętego spokoju zgodziliśmy się z nim. Zapakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy. Jechaliśmy po wyboistej, polnej drodze aż w końcu dojechaliśmy do niewielkiej polany w środku lasu. Tu będziemy trenować. Usiedliśmy z trawie i słuchaliśmy Harry'ego, który co chwilę zmieniał się z Brian'em. Opowiedzieli nam o wszystkim. Zapytali kto z nam umie robić opatrunki-zgłosiła się tylko Lena. Pytali co sprawiło, że teraz tu jesteśmy...każdy mówił, oni też. Historia Harry'ego i Josh'a była mi idealnie znana. O Brian'ie nie widziała jednego: to wszystko robi dla swojego brata, którego Chris brutalnie zamordował. Lena znalazła się w takiej a nie innej sytuacji, ponieważ gdy potrzebowała kasy napadała ludzi, ale nie zabijała ich...jedynie straszyła. Najbardziej wzruszyła i przeraziła mnie opowieść Kevin'a
-Nigdy nie chciałem być tym kim teraz jestem. Miałam normalne życie plany na przyszłość, rodzinę i to wszystko legło w gruzach gdy moja narzeczona zachorowała. Nie miałem pieniędzy na jej leczenie. Sprzedałem samochód, dom, wszystko. Mieszkałem u brata, ale kasa nadal była potrzebna. Gdy nie miałem już pawie nic, napadłem na bank. Potem zacząłem robić to coraz częściej. Ani razu mnie nie złapali, nadal zastanawiam się jakim cudem. Potem zacząłem grać z kasynie, wygrywałem naprawdę wiele, ale w pewnym momencie straciłem wszystko. Nie chodzi mi o pieniądze. Moja ukochana umarła a ja się załamałem. Wydałem wszystko co było na koncie, miałem długi, nasyłali na mnie kolesi od brudnej roboty. Mieli mnie zabić, ale to ja zacząłem zabijać ich.
Każdy z nas tutaj ma przeszłość jakiej nie chce pamiętać. Każdy chce zabić po raz ostatni. Nie poddamy się, będziemy walczyć, by śmierć wszystkich, których już z nami nie ma, nie poszła na marne. Wygramy, albo zginiemy na polu bitwy.
Każdy z nas tutaj ma przeszłość jakiej nie chce pamiętać. Każdy chce zabić po raz ostatni. Nie poddamy się, będziemy walczyć, by śmierć wszystkich, których już z nami nie ma, nie poszła na marne. Wygramy, albo zginiemy na polu bitwy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Podoba się? Wiem, że mało (prawie wcale) Zoe i Harry'ego, ale to tylko teraz. Wiecie...przygotowania do wojny :D
Za pół h może dodam filmik ze wszystkimi bohaterami, bo nie chce dodawać teraz wszystkich nowych do bohaterów.
Świetny! Czekam z niecierpliwością na następny! <3 :)
OdpowiedzUsuńWeszlam na bloga a tu rozdzial....Po prostu usmiechalam sie do siebie.Przepraszam ze nie komentowalam ale jestem zabiegana.Teraz mam wiecej czasu wiec dodaje opinie.Blog mi sie strasznie podoba i to baaaaardzo.Uwiebiam cie poprostu.Jesli zechcialabym to przeczytaj moj blog.Tylko pisze na telefonie wiec poprostu kliknij na moja nazwe ;3 mam nadzieje ze wezmies udzial w konkursie,ktory organizuje,ze zaglosujesz w ankiecie i jesli ci sie spodoba to skomentujesz ;3
OdpowiedzUsuńZachecam tez wszystkich do wziecia udzialu w konkursie bo wtedy pojawia sie blogi,ktore polecam w tym blogi wszystkich ,ktorzy wzieli udzial.Przeoraszam za spamik i serdecznie zapraszam kochanie ;*
Boze ty jestes swietna cudowna kocham ciebie i tego bloga :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie <3 :)
OdpowiedzUsuńSuper! Historia Kevina mnie wzruszyła.:'(
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się tej wojny! :)
PS Czy konkurs jest, czy go odwołałaś?? Bo chciałabym ci wysłać pracę. Xdd :)
Pozdrawiam, @xbelieveyoux
Konkurs odwołany, bo nikt nie brał udziały, ale możesz wysłać jak zrobiłaś to wstawię na bloga :)
UsuńHejka nie będę się tu rozpisywać bo co tu dużo mówić: ZAJEBISTE!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste *o* Czekam na nexta <33
OdpowiedzUsuńOMG <3
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie...ta bitwa I wgl, już nie mogę się doczekać jak to wszystko się potoczy, i jeszcze Harry zazdrosny :) heh jak zawsze ♡ podsumowując rozdział świetny ...nie moge sie doczekać kolejnego ;) pozdrawiam @MoNiKa1598
OdpowiedzUsuńcudowne ♥
OdpowiedzUsuńNatka:*
Świetny rozdział, jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział :D
OdpowiedzUsuńTen blog został nominowany do Liebster Award i The Versatile Blogger Award. Więcej informacji na blogu http://imaginy-1direction.blogspot.com/
ZAJEBISTE *.* Czekam na next'a mam nadzieję że niedługo się pojawi ;-)
OdpowiedzUsuńNominuję cię do The Versatile Blogger Award więcej szczegółów na moim blogu: http://impossiblestoryab1d.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńJa poprostu nie mogę... ta historia Kevina :'( wzruszająca.
OdpowiedzUsuńHmm co do Phoebe, fajnie, że pójdzie do szkoły :) może tam będzie spokojniej niż w domu, a inne dzieci ją polubią ^_^
Wydaje mi się, że MoC pokona GS, bo widać, że będą dobrze przygotowani.
Martyna :*
Haha. Lena :D Rozdział świetny i tak jak każdy przeczuwał Harry będzie zazdrosny ^^
OdpowiedzUsuńWeny życzę <33
Świetny jak każdy rozdział. *-* <3 ~ @Izaa1234
OdpowiedzUsuńWOJNA? Boję się a tak po za tym to świetny rozdział
OdpowiedzUsuńŚwietny *.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Ale gdzie filmik? :c
OdpowiedzUsuńJuż kończę...wczoraj nie mogłam dodać, bo siostra zajęła mi komputer.
UsuńTe rozdziały są coraz nudniejsze
OdpowiedzUsuńTe rozdziały są coraz nudniejsze
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ROZDZIAŁ <3
OdpowiedzUsuń...xxxxxxxx _____xxxxxxxx
OdpowiedzUsuń____ xxxxxxxxxx ____xxxxxxxxxx
___ xxxxxxxxxxxxx _xxxxxxxxxxxx
___ xxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxx
___ xxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxx
____ xxxxx*POZDRAWIAM*xxxx
_____ xxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxx
______ xxxxxxxx xxxxxxxxxxxxx
_________ xxxxxxxxxxxxxxxx
___________ xxxx xxxxxxxx
_____________ xxxxxxxxx
______________ xxxxxx
_______________ xxxx
_______________xxx
______________xx
_____________x
___________x
________B
______U
_____Z
___I
___A
____C
______Z
________K
_________I
:* nie mogę się doczekać walki, chociaż z drugiej strony mam nadzieję, że do niej nie dojdzie <3
PIEKNIE, CHCE ZOE I HARREGO WIĘCEJ <3
OdpowiedzUsuńrozumiem, ze to tylko teraz, ale jakos lepiej sie czyta o nich ;**
uwielbiam cię, pozdrawiam :D
Do tego opowiedańia idealnie pasują te słowa:
OdpowiedzUsuńPrawdziwa miłość oznacza
że zależy ci na szczęciu drugiego człowieka
bardziej niż na własnym
bez względu na to przed jak bolesnymi czynami i wyborami stajesz
kochm twojego bloga :** WIELKI TALENT <3 /aniila^^
Kocha, tego bloga i czekam na next !!! ♡♡♡ JUZ PLACZE NA MYSL ZE TO OSTATTNI SEZON. Bede czytac tego bloga od poczatku jak ske skonczy i jeszcze az i jeszcze raz. Bo go kocham. I jak juz dodasz epilog, bede plakac zarowno z tego co sie tam stanie jak i z faktu ze to koniec IJAS. Nie zapowiada sie na happy end, a to jedyny blog na ktorym mi bardxo zalezy a czytam wiele blogiw :(( i chcialabym zeby zyli dlugo i szczesliwie
OdpowiedzUsuńKocham no uwielbiam cię no
OdpowiedzUsuńMyśle że nikomu nie chce się komentować bo za każdym razem piszesz tak cudownie *.*
Pozdrawiam Nicooleee <33333