Nie wierzę, że tak szybko minęły ta dwa tygodnie w Hiszpanii. Jutro wyjeżdżamy, ale w sumie to się cieszę, znów zobaczę Julie i Louis'a. W ostatni dzień w raju Harry postanowił zabrać mnie na randkę. Cieszyłam się, że w końcu zrobimy coś spokojnego. Przez kilka ostatnich dni nic tylko albo nurkowaliśmy z delfinami w oceanarium albo skakaliśmy z klifów.
-Co chcesz na śniadanie? -zapytał Harry otwierając lodówkę.
-Nie wiem, chyba nie jestem głodna.
-Musisz coś zjeść-powiedział podchodząc i łapiąc mnie w talii.
-Kanapki wystarczą-uśmiechnęłam się dając mu buziaka w usta-idę się ubrać. A i o której wychodzimy?
-Mamy stolik na 14:00.
-Jest już 11:00! Powiedz gdzie mnie zabierasz.
-Nie to ma być niespodzianka
-Ale nie wiem jak mam się ubrać, powiedz przynajmniej czy to będzie na plaży czy gdzieś w centrum
-Nie powiem
-Mogą być jeansy?
-Sukienka, którą kupiłaś z Julią
Co? A myślałam, że się nie przyda. Nawet nie wiem gdzie jest. Spojrzałam na niego morderczym wzrokiem, dobrze wiedział, że kupiłam ją dlatego, że Jula mi kazała. Postanowiłam się z nim nie sprzeczać i nałożyć to o co prosi.
__________________________________________
Oczami Harry'ego
Oby wszystko się udało. Całe szczęście, że Zoe nie zapytała dlaczego akurat tę sukienkę wybrałem. Musiałem zadzwonić do Lou i dowiedzieć się czy wszystko jest już gotowe. Co prawda zostały jeszcze 3 godziny, ale wolałbym, żeby nie\c nie było robione na ostatnią chwilę
-halo-usłyszałem głos po drugiej stronie
-I jak tam?
-Świetnie. Niall już też jest i pomaga. Dekoracje właśnie przyjechały. Krzesła są już poustawiane, stoły prawie też.
-Dziękuję wam.
-Czego się nie robi dla przyjaciół.
-Dobra kończę
Rozłączyłem się i zabrałem się za robienie śniadania. Nim się spostrzegłem dołączyła do mnie Zoe ubrana w mój czarny szlafrok. Wyglądałam pięknie. Nie wiem jakim cudem utrzymałem w tajemnicy, że Louis i Julia też są w Hiszpanii, ale niespodzianka to niespodzianka.
Postawiłem na stole przed nią talerz i kanapkami i dwa kubki z herbatą.
-Co jak co, ale robisz przepyszne kanapki-powiedziała biorąc kolejny gryz
-Dziękuję
~*~
Nie wiem czy robiliśmy to specjalnie, ale jedzenie naszego śniadania skończyło się po 12:00 a potem Zoe jak na złamanie karku latała po całym domu szukając butów i ostatecznie znalazła je pod naszym łóżkiem. To niesamowite jak dziewczyny potrafią się długo szykować. Ja byłem gotowy po 15 minutach a Zoe ledwo wystarczyła godzina, ale chyba warto było czekać. Wyglądała ślicznie. Ciemne, proste włosy, biała sukienka i tego samego koloru szpilki pasowały idealnie do jej lekko opalonej skóry. Ja za to ubrany byłem w czarną koszulę, ciemne jeansy i moje brązowe buty.
-Jak wyglądam?-zapytała poprawiając szminką czerwień na swoich ustach
-A jak byś mogła wyglądać
Nic nie mówiła. Wiedziałem, że to co się dzisiaj stanie będzie najlepszą rzeczą jaka spotkała i mnie i ją.
~*~
-Zasłoń oczy-powiedziałem kładąc rękę by zasłonić jej to co znajduję przed nami
-gdzie ty mnie prowadzisz?-słyszałem szczęście w jej głosie
-Ufasz mi prawda?
-Tak
-Jeszcze kawałek
Doszliśmy na plaże na, której ustawione było kilka krzeseł i długi biały dywan a dookoła pełno białych i czerwonych róż. Muszę przyznać spisali się.
-Gotowa?
-Wyszeptałem do jej ucha
-Tak
-Na pewno?
-No Harry
Nie chciałem już jej przetrzymywać w niepewności. Odkryłem jej oczy.
-Harry?
-Czy tak wyobrażałaś sobie nasz ślub?
________________________________________________________
Oczami Zoe
Nie wierzę w to co widzę. Harry mówił, że niedługo weźmiemy ślub, ale nie sądziłam, że stanie się to tak szybko
-I co spisaliśmy się? -to Lou. Co oni tu robię? Julia, Niall, Jennifer, Liam i moja ciocia też tu są...i jeden chłopak, którego nigdy nie widziałam
-Wy to zrobiliście?
-Jasne-o Niall, normalnie byłabym na niego wściekła, ale w tej chwili zapomniałam o tym co się zdarzyło.
-Cześć ja jestem Zayn-powiedział podając mi rękę wysoki chłopak w czarnych włosach.
-Hej-uśmiechnęłam się. Czy to ten Zayn o którym opowiadał mi Harry? Wygląda na miłego-czemu mi nie powiedzieliście?
-To miała być niespodzianka
-Ale gdybym wiedziała kupiłabym sukienkę
-Przejdziemy już do złożenie przysięgi? Czy się rozmyśliłaś? -zapytał Harry obejmując mnie od tyłu
-Chyba oszalałeś jasne, że chcę.
Wszyscy usiedli na swoich miejscach a my z Harry'm stanęliśmy przy księdzu, który miał udzielić nam ślubu. Cholera to się dzieje, wychodzę za mąż. Mama już pewnie miałaby łzy w oczach. A może ona i rodzice Harry'ego też tu są i cieszą się z naszego szczęścia.
A więc teraz przysięga? Ok. Może nie zacznę płakać...co ja w ogóle wygaduje, właśnie biorę ślub z miłością mojego życia, jak tu nie płakać?
-Ja Harry biorę sobie Ciebie Zoe za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci-uśmiechnął się-a nawet i jeszcze dłużej- dodał cicho
-Ja Zoe biorę sobie Ciebie Harry za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci i jeszcze dłużej-powiedziałam to ledwo powstrzymując łzy. Spojrzałam na Julię i moją ciocię, płakały.
-Jesteście mężem i żoną. Możecie się pocałować- usłyszałam słowa księdza i znów spojrzałam na Harry'ego. Przybliżył się i złożył pocałunek na moich czerwonych ustach.
--------------------------------------------------------------------------------------
Podoba się? Mam nadzieję, że tak i że będzie więcej komentarz niż ostatnio :<
Boże jest boski kocham go normalnie...Aww...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://mojeopowiadanieo-1d.blogspot.com/
Wspaniałe 2 ostatnie rozdziały.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że kocham Twojego bloga :**
Wow! To się porobiło. Uwielbiam ten rozdział. Nie mogę się już doczekać kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńWeny życzę :*
kocham twojego bloga, a ten rozdział jest cudowny...
OdpowiedzUsuńKocham:******
Weny życzę... :* kocham :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, zresztą jak każdy ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;) http://summerlove-1d.blogspot.com/
Opłacało się czekać.... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku...
Jak mówiłam wcześniej, nie przejmuj się złośliwymi komentarzami...
Czekam na nexta <33333333333/ Zu
nareście piękne niesamowite najlepszeeeeee to jest poprostu zajebisty rozdział <33333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńjakie to słodkiee cudowny rozdział już nie mogłam się doczekać tego momentu kochana zadroszczę ci tego bloga jest najlepszy <333333
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale się rozpłakałam!!
OdpowiedzUsuńjest świetne opowiadanie!!!
Piszesz cudownie. Bardzo mi się podoba *_* Czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie i liczę na szczerą opinię;)
http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/
Boże,boże,boże.Świetny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak piszesz! ;x
Oczywiście czekam z niecierpliwością na następny rozdział i życzę weny!
~V
ciągle cię uśmiecham czytając to ! to jest piękne!
OdpowiedzUsuńTO JEST ZAJEBISTE
OdpowiedzUsuńjezu, jezu !<3 Oni wzięli ślub *o*
OdpowiedzUsuńcudny :D czekam na nastepny ;) - patrysia
OdpowiedzUsuńWOW <33 rozdział jest mega <33 jesteś cudowna czekam na nn :3
OdpowiedzUsuńaww <3 w końcu do czegoś się przydała ta sukienka xD
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział :D i pojawiły się nowe twarze :)
extra :*
Maryśka
Świetnyyyy..<3
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga..:) jak zwykle świetny rozdział...<3
OdpowiedzUsuńłaa!!! ślub :D nie spodziewałam się tam Lou i Julii :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :*
Buziaki <3
Świetne! Takie wzruszające <3
OdpowiedzUsuńświetneeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!!!! a poza tym to piszeszrozdziały +18 ?
OdpowiedzUsuńNiedługo taki będzie...mój pierwszy więc nie wiem czy wyjdzie
UsuńKasia
Jesteś świetna. Ostatnio zaczęłam czytać Twojego bloga i bardzo mi się się podoba. Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńCudo Cudo *.*
OdpowiedzUsuńNext !! :D
Super ,super ,super :33
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi sie ten rozdział i jak piszesz ;33
słodkie :) khm :)
OdpowiedzUsuńSuper zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńOMG ryczę :D
OdpowiedzUsuńprzepiękne :D
Super ;*
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuń