czwartek, 25 lipca 2013

Rozdział 47

Nie była to jakąś kolejna typowa randka. Ponad godzinę siedzieliśmy i rozmawialiśmy cały czas patrząc sobie w oczy. Chciałam tak patrzeć na niego wiecznie, nigdy nie wracać do Londynu...zostać tutaj...z nim. -Masz ochotę dzisiaj potańczyć? -zapytał dając mi kwiat, który przed chwilą zerwał
-Tak-odpowiedziałam podekscytowana, zawsze chciałam zobaczyć jak jest na tych słynnych hiszpanskich imprezach
-o której?
-Gdzieś tak o 22 z Niall'em i Jennifer.
-Ok, świetny pomysł a co do tego czasu będziemy robić?
-Plaża?
-ale nie masz już dla mnie żadnych niespodzianek?-uśmiech na mojej twarzy nie znikał ani na sekundę. -Dzisiaj CHYBA nie-powiedział mocno akcentując słowo "chyba"
-ale może najpierw zjemy śniadanie? Bo tym z randki chyba się nie najemy -zasmiał się...przecież on nic nie zrobił do jedzenia. Wstał od stołu, chciałam zrobić to samo, ale on podniósł mnie i trzymając mnie na rękach wszedł do domu. Posadził mnie na blacie w kuchni i zabrał się za szperanie w lodówce.
-Pomóc ci? -zapytałam, ale i tak wiedziałam, że się nie zgodzi.
-Dam sobie radę-mówiłam?
Wpatrywałam się w niego. Co jakiś czas odwracał się i zerkał na mnie. Chciałam zapytać co robi, ale stwierdziłam, że nie będę mu przeszkadzać. Nie mogłam jednak wytrzymać...ach ta nasza kobieca ciekawość. Zeskoczyłam po cichu z blatu i podeszłam do niego. Przytuliłam się do jego pleców. Stanęłam na palcach i wyjrzałam zza jego ramienia. Pomidory, bekon, jajka. Oczywiście robił omlet, który tak uwielbiam. Pocałowałam go w policzek i wróciłam na miejsce na którym siedziałam jeszcze chwile temu. W radiu zaczęła lecieć nasza ukochana piosenka...ta sama, którą grali wtedy na wierzy Eiffla.
-Nasza piosenka-powiedział odkładając nóż i podchodząc do mnie.
Chwycił mnie w tali i przysunął do siebie. Moja rękę od razu powędrowała na jego ramie, a dłoń Harry'ego na moją talię. Nigdy nie byłam dobra w tych wolnych tańcach, ale teraz nie przejmowałam się tym. Wtuliłam się w białą koszulkę mojego partnera. Wtedy zapomniałam o wszystkim. Słyszałam jego anielski głos, powtarzający słowa piosenki tuż przy moim uchu. Nagle muzyka ucichła a my nadal bujaliśmy się powoli w rytm niegranej już melodii. Spojrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami. Przybliżył twarz do mojej. -Będziesz ze mną już na zawsze?-zapytał
-przecież obiecałam.
Uśmiechnął się i przybliżył twarz do mojej. Pocałował mnie.
~*~
I znowu to zazdrość, która mną szargała zagościła w moich żyłach. Miałam ochotę wykrzyczeć tym wszystkim dziewczynom patrzącym się na Harry'ego, że to mój narzeczony i że nie lubię jak ktoś rozbiera go wzrokiem. Harry chyba się tym nie przejmował, ale gdy jakiś facet tylko na mnie spojrzał ten skopywał go w ziemie swoim lodowatym spojrzeniem. Postanowiłam się tym nie przejmować...wiedziałam przecież że Harry mnie kocha. Rozłożyliśmy się tak gdzie było najmniej plażowiczów. Smażing, plażing-to był nasz cel na dziś. Śmialiśmy się i chlapaliśmy w morzu kilka godzin. Było cudownie. Tak właśnie wymarzyłam sobie te wakacje.
-Idziemy do restauracji na obiad? A potem może jakiś drink? -Chętnie zwinęliśmy nasze rzeczy i poszliśmy do lokalu niedaleko plaży. Usiedliśmy na dworze. Nigdy nie jadłam tego co było w karcie dań.
-Na co masz ochotę ? -Zapytał Harry wpatrując się w menu
-Nie wiem. Może krewetki. Nigdy ich nie jadłam. Chłopak zawołał kelnera. Młody chłopak zwinnym krokiem podszedł do nas
-Poprosimy krewetki z makaronem i smażone małże.
-życzycie sobie państwo coś do picia ?
-Ja bym chciała sok pomarańczowy-powiedziałam spoglądając na chłopaka
-A więc dwa razy sok pomarańczowy. Nie czekaliśmy zbyt długo.
~*~
-Jak ci idzie szykowanie?-zawołał Harry z salonu
-Nie wiem co nałożyć. Chodź tu na chwilę.
Usłyszałam szybkie kroki na schodach. Chwilę później był już w sypialni po której porozrzucane są chyba wszystkie moje ciuchy.
-no i? W co mam się ubrać?
-hmmmm może to? -powiedział biorąc do ręki czarną sukienkę.
-Dobra idę przymierzyć-chwyciłam materiał i pobiegłam do łazienki po drodze dając Harry'emu buziaka ________________
Oczami Harry'ego

-I jak? -zapytała wchodząc do pokoju
-Idealnie
Widziałem jak jej policzki się rumienią. Nie wiem czy zdała sobie z tego, że dzieje się to bardzo często. Podeszłem do niej. Owinąłem ręce wokół jej tali i podniosłem wzrok który wbiła w ziemię. Już miałem ją pocałować gdy do rozległ się dzwonek do drzwi. Westchnąłem i dałem jej buziaka, pobiegłem otworzyć. To Niall i Jennifer. Zaprosiłem ich do środka. Nie doszliśmy nawet do salonu, gdy ze schodów zbiegła Zoe. Wyglądała naprawdę niesamowicie. Przytuliła Jennifer i Niall'a.
-idziemy ?-zapytała łapiąc mnie za rękę
-tak.
Ja prowadzę -krzyknął blondyn.
  Zaśmialiśmysię. Mimo tych dwudziestu lat umiał i lubił się bawić. Wsiedliśmy do samochodu. Ja i Niall'em z przodu a dziewczyny do tyłu, powiedziały że chcą pogadać. Próbowaliśmy usłyszeć o czym rozmawiają. -Ale nasi faceci są super nie? -usłyszałem głośny głos Jennifer, chyba zauważyły. Przez resztę drogi chichotały i pytały nas o coś na co nie znaliśmy odpowiedzi. Chciały nas pogrążyć? Nareszcie dojechaliśmy do clubu. W środku było naprawdę dużo ludzi. Od razu podeszliśmy do baru i zamówiliśmy drinki. Barman postawił przed nami 4 kieliszki z kolorową cieczą. Wypiliśmy i poszliśmy tańczyć. Widziałem uśmiech na ustach Zoe. Była szczęśliwa.
-Harry chodź na chwilę-kuzyn szarpnął mnie za koszulkę odrywając od dziewczyny.
Ręką dałem znak, że zaraz wrócę. Wyszliśmy na tyłu lokalu. Niall wyciągnął z kieszeni jakiś woreczek z białym proszkiem. Nie mogę uwierzyć mówił, że z tym skończył.
-Chcesz?-zapytał
-Nie, ja już nie ćpam-nie było nawet mowy. Obiecałem to Zoe
 -Żartujesz?
-nie-czemu miałbym żartować?
-bierz albo powiem jej coś czego na pewno o tobie nie wie.
-Horan za dużo wypiłeś, uspokój się
-Chcesz żeby się dowiedziała się o tych pobiciach, gangach i o tych wszystkim panienkach, które miałeś na pęczki.
-Nie szantażuj mnie. Zoe wie o mnie więcej niż ci się wydaje.
-A wie o Vanessie?
Serce zaczęło walić mi jak oszalałe. Przecież gdy Zoe się o niej dowie zostawi mnie a dobrze wiedziałem, że Niall pod wpływem jest w stanie zrobić wszystko. Wziąłem od niego woreczek i wysypałem trochę na rekę. Nie byłem dumny, że to robię, ale nie miałem wyjścia. I wtedy w najgorszym momencie weszła Zoe. W mgnieniu oka po jej polikach zaczęły spływać łzy. Nie powiedziała nic tylko wybiegła a ja zaraz za nią. Przedzierała się przez tłum ludzi. Gdy była już ba dworze ruszyła chodnikiem z stronę willi. Na szczęście nie należy do tych najszybszych. Dogoniłem ją. Próbowała mi się wyrwać.
-Zoe stój, uspokój się Nie chciała mnie słuchać.
-Nie Harry. Obiecałeś mi, że do tego nie wrócisz. Wiesz jaki po tym jesteś
-zoe ja nie chcia....
-Ale to zrobiłeś! -nigdy nie widziałem jej tak wściekłej. Nie wiedziałem co mam zrobić. Upadłem przed nią na kolana. Czułem, że z moich oczu wylewają się łzy. Nie chciałem wkopać Niall'a...nie moglem.
-Wybacz mi, błagam. To był ostatni raz, przyrzekam. Zoe ja cię kocham i nie chcę cię stracić przez coś takiego. Jeśli mi nie wybaczysz i mnie zostawisz obiecuję, że popełnię samobójstwo. Skocze z mostu. Widziałem przerażenie w jej oczach. Wiedziała, że nie żartuje. Również uklękła. Czułem się tak jak wtedy, gdy siedzieliśmy na ziemi pod drzwiami prowadzącymi na strych
-Jeśli ty skoczysz to ja też-na jej buzi znów zawitał uśmiech. Mały ale jednak jest
-obiecałam ci, że nigdy nic nas nie rozdziali i ja zamierzam dotrzymać słowa.


_______________________________________________
W końcu napisałam...po raz pierwszy w głowie miałam taką pustkę. Mam szlaban więc BFF dodała za mnie ten rozdział. Siedziałam wczoraj do 1 i pisałam. Jutro o 3 rano wyjeżdżam i wroce dopiero 2 sierpnia do tego czasu nie będzie rozdziałów
.

31 komentarzy:

  1. Genialne! Zajebiste! Super! Czekam na next ;D p.s.pierwszaaa :DDd

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział już nie mogę doczekać się następnego kocham tego bloga.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnee.:).. czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham tego bloga..<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny...Brakuje mi słów na opisanie jak bardzo kocham Twoje opowiadanie...<333
    Czekam na nexta, a te dni bez Twoich opowieści będą po prostu męczarnią...
    Miłego odpoczynku<3
    Zuza

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego tak długo cię nie będzie ?? <3 KOffam cię i twojego blooga i nie wytrzymam tak długo bez nowych rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjeżdżam w góry :) Dokładnie do Muszyny :)

      Usuń
  7. Rozdział jest jak zwykle świetny...:D Szkoda,że cię nie będzie,ale jakoś wytrzymam..;D
    Zapraszam.: http://5letni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger.
    Więcej informacji u mnie http://love-and-do-not-die.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ;) Miłego wyjazdu życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. super , super rozdział ;):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle ŚWIETNY kochana !! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeden z najlepszych blogów jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Liebster Awards : http://londyyn.blogspot.com/2013/07/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  14. suuuper rozdzial :*
    Niall i narkotyki... hmm troche mi to do niego nie pasuje, ale w koncu tutaj jest inna postacia xD
    Dobrze, ze Hazza ich nie zdarzyl wziac :*
    zycze milego wyjazdu i czekam z niecierpliwoscia na Twoj powrot :*
    Ann Toran ^^
    P.S. sorki za anonimka, ale nie ma mnie w domu, jestem u cioci w Lancaster :*
    Buziaki :****

    OdpowiedzUsuń
  15. jEJKU !!! ZAJEBISTE !! RZĄDZISZ DZIEWCZYNO !!! ♥♥ KOCHAM CIĘ

    OdpowiedzUsuń
  16. super, nie mogę się doczekać do następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Zostałaś nominowana do Libster Awards na moim blogu ♥
    Pozdrawiam :)
    http://onedirection-imaginy1d.blogspot.com/p/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział, nawet pomimo tych narkotyków xD
    buziaki i mam nadzieję, że wyjazd się udał :D
    Maryśka ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam dziś wszystkie rozdziały. Normalnie kocham twojego bloga nie mogę doczekać się następnego!! Mam nadzieję, że dodasz niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepraszam, że to tu piszę, ale moja koleżanka ma bloga i nie ma zadnych czytelników. Blog ten jest o Larrym. Chciałam jej trochę pomóc w znalezieniu czytelników. Może ktoś będzie chętny do czytania:
    http://wiaralarry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej :) Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj
    http://life-love-and-eternity.blogspot.com/p/nominacie.html

    P.S. wiem że miałaś już pięć nominacji ale twój blog jest naprawde super i nie mogłam ci jej nie dać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Matko boska xD
    Ten blog to chyba przeznaczenie bo mam mam wrażenie że już go czytałam w tym samym czasie i miejscu ale tak nie było O.O
    Kocham czytać twoje prace na tym blogu <33

    OdpowiedzUsuń