Nie była to jakąś kolejna typowa randka. Ponad godzinę siedzieliśmy i rozmawialiśmy cały czas patrząc sobie w oczy. Chciałam tak patrzeć na niego wiecznie, nigdy nie wracać do Londynu...zostać tutaj...z nim. -Masz ochotę dzisiaj potańczyć? -zapytał dając mi kwiat, który przed chwilą zerwał
-Tak-odpowiedziałam podekscytowana, zawsze chciałam zobaczyć jak jest na tych słynnych hiszpanskich imprezach
-o której?
-Gdzieś tak o 22 z Niall'em i Jennifer.
-Ok, świetny pomysł a co do tego czasu będziemy robić?
-Plaża?
-ale nie masz już dla mnie żadnych niespodzianek?-uśmiech na mojej twarzy nie znikał ani na sekundę. -Dzisiaj CHYBA nie-powiedział mocno akcentując słowo "chyba"
-ale może najpierw zjemy śniadanie? Bo tym z randki chyba się nie najemy -zasmiał się...przecież on nic nie zrobił do jedzenia. Wstał od stołu, chciałam zrobić to samo, ale on podniósł mnie i trzymając mnie na rękach wszedł do domu. Posadził mnie na blacie w kuchni i zabrał się za szperanie w lodówce.
-Pomóc ci? -zapytałam, ale i tak wiedziałam, że się nie zgodzi.
-Dam sobie radę-mówiłam?
Wpatrywałam się w niego. Co jakiś czas odwracał się i zerkał na mnie. Chciałam zapytać co robi, ale stwierdziłam, że nie będę mu przeszkadzać. Nie mogłam jednak wytrzymać...ach ta nasza kobieca ciekawość. Zeskoczyłam po cichu z blatu i podeszłam do niego. Przytuliłam się do jego pleców. Stanęłam na palcach i wyjrzałam zza jego ramienia. Pomidory, bekon, jajka. Oczywiście robił omlet, który tak uwielbiam. Pocałowałam go w policzek i wróciłam na miejsce na którym siedziałam jeszcze chwile temu. W radiu zaczęła lecieć nasza ukochana piosenka...ta sama, którą grali wtedy na wierzy Eiffla.
-Nasza piosenka-powiedział odkładając nóż i podchodząc do mnie.
Chwycił mnie w tali i przysunął do siebie. Moja rękę od razu powędrowała na jego ramie, a dłoń Harry'ego na moją talię. Nigdy nie byłam dobra w tych wolnych tańcach, ale teraz nie przejmowałam się tym. Wtuliłam się w białą koszulkę mojego partnera. Wtedy zapomniałam o wszystkim. Słyszałam jego anielski głos, powtarzający słowa piosenki tuż przy moim uchu. Nagle muzyka ucichła a my nadal bujaliśmy się powoli w rytm niegranej już melodii. Spojrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami. Przybliżył twarz do mojej. -Będziesz ze mną już na zawsze?-zapytał
-przecież obiecałam.
Uśmiechnął się i przybliżył twarz do mojej. Pocałował mnie.
~*~
I znowu to zazdrość, która mną szargała zagościła w moich żyłach. Miałam ochotę wykrzyczeć tym wszystkim dziewczynom patrzącym się na Harry'ego, że to mój narzeczony i że nie lubię jak ktoś rozbiera go wzrokiem. Harry chyba się tym nie przejmował, ale gdy jakiś facet tylko na mnie spojrzał ten skopywał go w ziemie swoim lodowatym spojrzeniem. Postanowiłam się tym nie przejmować...wiedziałam przecież że Harry mnie kocha. Rozłożyliśmy się tak gdzie było najmniej plażowiczów. Smażing, plażing-to był nasz cel na dziś. Śmialiśmy się i chlapaliśmy w morzu kilka godzin. Było cudownie. Tak właśnie wymarzyłam sobie te wakacje.
-Idziemy do restauracji na obiad? A potem może jakiś drink? -Chętnie zwinęliśmy nasze rzeczy i poszliśmy do lokalu niedaleko plaży. Usiedliśmy na dworze. Nigdy nie jadłam tego co było w karcie dań.
-Na co masz ochotę ? -Zapytał Harry wpatrując się w menu
-Nie wiem. Może krewetki. Nigdy ich nie jadłam. Chłopak zawołał kelnera. Młody chłopak zwinnym krokiem podszedł do nas
-Poprosimy krewetki z makaronem i smażone małże.
-życzycie sobie państwo coś do picia ?
-Ja bym chciała sok pomarańczowy-powiedziałam spoglądając na chłopaka
-A więc dwa razy sok pomarańczowy. Nie czekaliśmy zbyt długo.
~*~
-Jak ci idzie szykowanie?-zawołał Harry z salonu
-Nie wiem co nałożyć. Chodź tu na chwilę.
Usłyszałam szybkie kroki na schodach. Chwilę później był już w sypialni po której porozrzucane są chyba wszystkie moje ciuchy.
-no i? W co mam się ubrać?
-hmmmm może to? -powiedział biorąc do ręki czarną sukienkę.
-Dobra idę przymierzyć-chwyciłam materiał i pobiegłam do łazienki po drodze dając Harry'emu buziaka ________________
Oczami Harry'ego
-I jak? -zapytała wchodząc do pokoju
-Idealnie
Widziałem jak jej policzki się rumienią. Nie wiem czy zdała sobie z tego, że dzieje się to bardzo często. Podeszłem do niej. Owinąłem ręce wokół jej tali i podniosłem wzrok który wbiła w ziemię. Już miałem ją pocałować gdy do rozległ się dzwonek do drzwi. Westchnąłem i dałem jej buziaka, pobiegłem otworzyć. To Niall i Jennifer. Zaprosiłem ich do środka. Nie doszliśmy nawet do salonu, gdy ze schodów zbiegła Zoe. Wyglądała naprawdę niesamowicie. Przytuliła Jennifer i Niall'a.
-idziemy ?-zapytała łapiąc mnie za rękę
-tak.
Ja prowadzę -krzyknął blondyn.
Zaśmialiśmysię. Mimo tych dwudziestu lat umiał i lubił się bawić. Wsiedliśmy do samochodu. Ja i Niall'em z przodu a dziewczyny do tyłu, powiedziały że chcą pogadać. Próbowaliśmy usłyszeć o czym rozmawiają. -Ale nasi faceci są super nie? -usłyszałem głośny głos Jennifer, chyba zauważyły. Przez resztę drogi chichotały i pytały nas o coś na co nie znaliśmy odpowiedzi. Chciały nas pogrążyć? Nareszcie dojechaliśmy do clubu. W środku było naprawdę dużo ludzi. Od razu podeszliśmy do baru i zamówiliśmy drinki. Barman postawił przed nami 4 kieliszki z kolorową cieczą. Wypiliśmy i poszliśmy tańczyć. Widziałem uśmiech na ustach Zoe. Była szczęśliwa.
-Harry chodź na chwilę-kuzyn szarpnął mnie za koszulkę odrywając od dziewczyny.
Ręką dałem znak, że zaraz wrócę. Wyszliśmy na tyłu lokalu. Niall wyciągnął z kieszeni jakiś woreczek z białym proszkiem. Nie mogę uwierzyć mówił, że z tym skończył.
-Chcesz?-zapytał
-Nie, ja już nie ćpam-nie było nawet mowy. Obiecałem to Zoe
-Żartujesz?
-nie-czemu miałbym żartować?
-bierz albo powiem jej coś czego na pewno o tobie nie wie.
-Horan za dużo wypiłeś, uspokój się
-Chcesz żeby się dowiedziała się o tych pobiciach, gangach i o tych wszystkim panienkach, które miałeś na pęczki.
-Nie szantażuj mnie. Zoe wie o mnie więcej niż ci się wydaje.
-A wie o Vanessie?
Serce zaczęło walić mi jak oszalałe. Przecież gdy Zoe się o niej dowie zostawi mnie a dobrze wiedziałem, że Niall pod wpływem jest w stanie zrobić wszystko. Wziąłem od niego woreczek i wysypałem trochę na rekę. Nie byłem dumny, że to robię, ale nie miałem wyjścia. I wtedy w najgorszym momencie weszła Zoe. W mgnieniu oka po jej polikach zaczęły spływać łzy. Nie powiedziała nic tylko wybiegła a ja zaraz za nią. Przedzierała się przez tłum ludzi. Gdy była już ba dworze ruszyła chodnikiem z stronę willi. Na szczęście nie należy do tych najszybszych. Dogoniłem ją. Próbowała mi się wyrwać.
-Zoe stój, uspokój się Nie chciała mnie słuchać.
-Nie Harry. Obiecałeś mi, że do tego nie wrócisz. Wiesz jaki po tym jesteś
-zoe ja nie chcia....
-Ale to zrobiłeś! -nigdy nie widziałem jej tak wściekłej. Nie wiedziałem co mam zrobić. Upadłem przed nią na kolana. Czułem, że z moich oczu wylewają się łzy. Nie chciałem wkopać Niall'a...nie moglem.
-Wybacz mi, błagam. To był ostatni raz, przyrzekam. Zoe ja cię kocham i nie chcę cię stracić przez coś takiego. Jeśli mi nie wybaczysz i mnie zostawisz obiecuję, że popełnię samobójstwo. Skocze z mostu. Widziałem przerażenie w jej oczach. Wiedziała, że nie żartuje. Również uklękła. Czułem się tak jak wtedy, gdy siedzieliśmy na ziemi pod drzwiami prowadzącymi na strych
-Jeśli ty skoczysz to ja też-na jej buzi znów zawitał uśmiech. Mały ale jednak jest
-obiecałam ci, że nigdy nic nas nie rozdziali i ja zamierzam dotrzymać słowa.
_______________________________________________
W końcu napisałam...po raz pierwszy w głowie miałam
taką pustkę. Mam szlaban więc BFF dodała za mnie ten rozdział.
Siedziałam wczoraj do 1 i pisałam. Jutro o 3 rano wyjeżdżam i wroce
dopiero 2 sierpnia do tego czasu nie będzie rozdziałów.
Genialne! Zajebiste! Super! Czekam na next ;D p.s.pierwszaaa :DDd
OdpowiedzUsuńświetny rozdział już nie mogę doczekać się następnego kocham tego bloga.<3
OdpowiedzUsuńŚwietnee.:).. czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga..<3
OdpowiedzUsuńGenialny...Brakuje mi słów na opisanie jak bardzo kocham Twoje opowiadanie...<333
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta, a te dni bez Twoich opowieści będą po prostu męczarnią...
Miłego odpoczynku<3
Zuza
Zgadzam sie! Loveciam xxx Daga
UsuńDlaczego tak długo cię nie będzie ?? <3 KOffam cię i twojego blooga i nie wytrzymam tak długo bez nowych rozdziałów <3
OdpowiedzUsuńWyjeżdżam w góry :) Dokładnie do Muszyny :)
UsuńRozdział jest jak zwykle świetny...:D Szkoda,że cię nie będzie,ale jakoś wytrzymam..;D
OdpowiedzUsuńZapraszam.: http://5letni.blogspot.com/
Zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji u mnie http://love-and-do-not-die.blogspot.com/ :)
Super rozdział ;) Miłego wyjazdu życzę :*
OdpowiedzUsuńsuper , super rozdział ;):):):):)
OdpowiedzUsuńSuuuper :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle ŚWIETNY kochana !! ♥♥
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych blogów jakie czytałam <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :>
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Awards : http://londyyn.blogspot.com/2013/07/liebster-awards.html
OdpowiedzUsuńsuuuper rozdzial :*
OdpowiedzUsuńNiall i narkotyki... hmm troche mi to do niego nie pasuje, ale w koncu tutaj jest inna postacia xD
Dobrze, ze Hazza ich nie zdarzyl wziac :*
zycze milego wyjazdu i czekam z niecierpliwoscia na Twoj powrot :*
Ann Toran ^^
P.S. sorki za anonimka, ale nie ma mnie w domu, jestem u cioci w Lancaster :*
Buziaki :****
Zajebiste
OdpowiedzUsuńjEJKU !!! ZAJEBISTE !! RZĄDZISZ DZIEWCZYNO !!! ♥♥ KOCHAM CIĘ
OdpowiedzUsuńsuper, nie mogę się doczekać do następnego <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Awards na moim blogu ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://onedirection-imaginy1d.blogspot.com/p/libster-award.html
Next halo
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, nawet pomimo tych narkotyków xD
OdpowiedzUsuńbuziaki i mam nadzieję, że wyjazd się udał :D
Maryśka ^^
Kiedy następny ? :)
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dziś wszystkie rozdziały. Normalnie kocham twojego bloga nie mogę doczekać się następnego!! Mam nadzieję, że dodasz niedługo.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że to tu piszę, ale moja koleżanka ma bloga i nie ma zadnych czytelników. Blog ten jest o Larrym. Chciałam jej trochę pomóc w znalezieniu czytelników. Może ktoś będzie chętny do czytania:
OdpowiedzUsuńhttp://wiaralarry.blogspot.com/
Hej :) Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://life-love-and-eternity.blogspot.com/p/nominacie.html
P.S. wiem że miałaś już pięć nominacji ale twój blog jest naprawde super i nie mogłam ci jej nie dać :)
<33
OdpowiedzUsuńMatko boska xD
OdpowiedzUsuńTen blog to chyba przeznaczenie bo mam mam wrażenie że już go czytałam w tym samym czasie i miejscu ale tak nie było O.O
Kocham czytać twoje prace na tym blogu <33