niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 40



~*~
To ten dzień...to właśnie dziś zobaczę Harry'ego. Nie widziałam go już bardzo długo. Lekarz przyniósł mi wypis i życzył szybkiego powrotu do zdrowia. Lou i Julia odebrali mnie ze szpitala i od razu zawieźli na komisariat, gdzie miałam się spotkać z ukochanym. Przez całą drogę śmiali się. Dobrze znałam Julie i wiedziałam, że lubi Lou, ale nie tak jak jakiegoś innego chłopaka. Cieszyłam się, że jest przy nim szczęśliwa. W końcu dojechaliśmy na miejsce. To miejsce...Harry tam nie pasował. Wysiadłam z auta i ruszyłam w stronę bramy. Przyjaciele obiecali czekać na mnie na zewnątrz. Jeden z policjantów zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju. Gdy tylko otworzyłam drzwi zobaczyłam Harry'ego...siedział tam, tak bezbronny i słaby. Kiedy mnie ujrzał wstał a ja podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję. Nie chciałam go puścić, już nigdy. Tak bardzo mi go brakowało.
-kocham cię Harry. Obiecaj mi, że stąd wyjdziesz.
-Przysięgam.
-proszę usiąść- powiedział surowym głosem strażnik.
Zrobiliśmy to, ale przez cały czas trzymaliśmy się za ręce. Widziałam strach w jego zielonych oczach.
-Będziesz jutro na rozprawie?
-Jak mogłoby mnie tam nie być. Julia też przyjdzie i Loi.
-Julia przyjechała?
-Tak i wydaję mi się, że pomiędzy nią a Lou coś jest-powiedziałam z dziwacznym uśmieszkiem na ustach.
-Pasują do siebie.
-Fakt, ale mów co u ciebie.
-A co może być u mnie? Strasznie tęskniłem. Chcę już wrócić do domu, do ciebie...na stałe. Chcę znów budzić się codziennie rano.widząc, że jesteś obok.
-Czemu to wszystko dzieje się akurat nam?
-Wszystko się ułoży-powiedział i pocałował moją dłoń.
Rozmawialiśmy o wszystkim jeszcze pół godziny po czym widzenia niestety dobiegło końca. Pożegnałam się z Harry'm. Pękało mi serce gdy widziałam jak skuwają go w kajdanki. Przecież on nic nie zrobi.
Lou i Julia czekali na mnie pod budynkiem. Gdy wyszłam bez słowa weszłam do samochodu. Usiadłam z tyłu wpatrzona w przednią szybę i momentalnie się rozpłakałam...jak małe dziecko. Rozstanie z Harry'm tak bardzo bolało. Przyjaciele nie chcieli drążyć tematu. Dziewczyna usiadła obok mnie i mocno przytuliła. Brak Harry'ego przyprawiał mnie o rozpacz. To wszystko przeze mnie...gdybym nie wybrała sobie pracy do której kompletnie nie pasuję, wszystko byłoby dobrze.
~*~
-O której jest jutro rozprawa? -zapytała Julia która właśnie weszła do mojego a raczej Harry'ego pokoju.
-O 10-odpowiedziałam zakrywając twarz poduszką by nie zobaczyła moich łez. Jednak tyle lat przyjaźni dało się we znak. Wiedziała, że płaczę.


 Podeszła do mnie i mocno przytuliła. W końcu był ktoś kto był przy mnie blisko. Byłam jej za to wdzięczna. Nie odezwała się oni słowem, ale dobrze wiedziałam co chce powiedzieć. Gdyby zaledwie kilka miesięcy temu ktoś powiedział mi, że zostanę postrzelona a chłopak z którym niedługo będę miała brać ślub trafi do więzienie, wzięłabym go za totalnego idiotę. Leżałyśmy razem na łóżku bardzo długo. Co jakiś czas przychodził Lou, pytając Julię czy idzie, ale ona uparcie mówiła, że zostaję ze mną.
~*~
Ranek. Julia śpi jak zabita a ja przez całą noc nie zmrużyłam oka i o dziwo nie chciało mi się spać. Dzisiaj...to właśnie dzisiaj dowiem się jak dalej potoczy się życie Harry'ego a co za tym idzie, moje. Od samego rana szykowałam strój w którym wyglądałabym najbardziej przekonująco. Ze względu na moją ranę nie mogłam jeszcze nosić obcisłych ciuchów. Postanowiłam nałożyć elegancką zwiewną sukienkę oraz pasujący do niej żakiet i baletki. Julia nałożyła czarną obcisłą spódnice z podwyższonym stanem, białą koszulę i czarne szpilki. Szczerze to wyglądała o niebo lepiej niż ja, ale to Lou przeszedł samego siebie. Doskonale skrojony garnitur robił z niego jeszcze większe "ciacho"-jak to mówi Julia. Nim się spostrzegliśmy byłą już 9:30 więc czas byśmy już wyszli z domu.
~*~

Strasz jaki czułam przed wejściem na salę był nie do opisania. Harry siedział na ławie oskarżonych. W jego oczach widziałam smutek i tęsknotę. Gdy wysłuchałam jego zeznań, prawie się popłakałam kiedy mówił, że zrobiłby dla mnie wszystko, nawet zabił. Potem nadeszła pora na mnie. Opowiedziałam wszystko, to ile złego zrobił mi Chris i tamci dwaj. Pokazałam bliznę na karku. Zrobiłam chyba wszystko co mogłam. Po mnie zeznawała Julia a potem Lou. Byłam przekonana, że nam uwierzą...musieli. Rozprawa dobiegała już końca, gdy sędzia spytał czy ktoś chce jeszcze coś powiedzieć. Wtedy wstałam i spojrzałam na Harry'ego

-On nie zrobił tego, ponieważ jest mordercą, zrobił to ponieważ jest złodziejem...złodziejem mojego serca. Wiem, że gdyby Chris tego wtedy nie zrobił, Harry również nie sięgnąłby po broń.

To chyba wszystko co chciałam powiedzieć. Teraz mogliśmy tylko czekać.

Po godzinie znów weszliśmy do sali. Usiadłam, serce waliło mi jak oszalałe. Teraz miałam się dowiedzieć czy będziemy żyli długo i szczęśliwie, czy jednak ten jeden zły ruch wszystko zmieni.

- Po rozpatrzeniu sprawy Harry'ego Stylesa uznaje go za winnego dokonania zarzucającego mu czynu i wymierza kare 6 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.*
-Lou co to znaczy? -pociągnęłam przyjaciela za marynarkę. Nie znałam się zbytnio na tych sprawach, ale gdy zobaczyłam uśmiech na twarzy Louis'a wiedziałam, że będzie dobrze. 
-Harry jest wolny, wraca do domu-powiedział i mocno mnie przytulił.


WYJAŚNIENIE
*Po rozpatrzeniu sprawy Harry'ego Stylesa uznaje go za winnego dokonania zarzucającego mu czynu i wymierza kare 6 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.-Lou powiedział, że Harry wróci do domu, ponieważ jest to kara w zawieszeniu...sąd daje mu taką jakby drugą szansę...jeśli w ciągu 3 lat popełni jakieś przestępstwo to go zamkną na 6 lat, ale teraz go wypuszczą, bo wiedzą, że zrobił to by ratować Zoe. 
-------------------------------------------------------
Usiadłam i napisałam. Mam nadzieję, że się podoba.
Tu możecie zamawiać trailery do opowiadań http://world-trailers.blogspot.com/

KOMENTARZ= SZACUNEK ZA WYKONANĄ PRACĘ 


22 komentarze:

  1. Genialny , Tylko nie rozumiem końcówki bo jest "Uznaje go za winnego,i wymierza mu kare 6lat w zawieszeniu 3lat" A Louis mówi Że Hazz wraca do domu .Może się dowiem w następnym Rozdziale (: Czekam na następny rozdział ;* ~Aga Styles

    OdpowiedzUsuń
  2. Edytuje rozdział i na dole napisze dlaczego to powiedzial :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje,teraz wszystko już wiem ;3 Twój blog jest najlepszy ! I czekam na next rozdział ;3
    Pozdrawiam ;* ~Aga Styles

    OdpowiedzUsuń
  4. Widze ze nowy wyglad.. jezu ... opowiadania sa mega. A nie moge doczekac sie juz nastepnej czesci. Wiedzialam ze wyjdzie. Musial xD . ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział. Bardzo się cieszę, że tak zakończyła się rozprawa ;) Weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział!!! Czekam na następny! Super, że wypuszczą Harry'ego.

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko! On jest wolny! Uffff.. :)
    Z niecierpliwością czekam już na następny. ;*

    Ściskam @xbelieveyoux

    OdpowiedzUsuń
  8. ojejka to jest świetne, kocham ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeeeeej !!! Cudnie, kocham cały twój blog... Przeczytałam w 5 godzin wszystkie rozdziały, bo dopiero co znalazłam ten blog... Jesteś świetna... :*** ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  10. cudnyyyyyy rozdział czekam na następne ;** ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział!!!!! Z niecierpliwością czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział , czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. pisz pisz pisz dalej przeczytalam to w niecale 2 godziny i chcem wiecej
    pisz salejjj ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Super *-* Kocham twojego bloga ;3 Życzę weny i żeby szybko się next rozdział pojawił (:

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny :* kocham twoje opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń