piątek, 28 lutego 2014

List od Zoe


                                                                Do Harry'ego

        Harry, Phoebe spytała mnie co bym powiedziała gdybym wiedziała, że mnie słyszysz. Powiedziałabym: kocham cię, tęsknie za tobą i wybaczam ci, że odeszłaś. Chyba tak musiało być, prawda? Los tak chciał. 
        Ty wiedziałeś, że tylko twoja śmierć jest w stanie nas uratować i dziękuję ci za to. Dziękuję za każdą sekundę w której byłeś przy mnie, przy Phoebe. Nie dotrzymałam danej ci obietnicy, płakałam na pogrzebie, przepraszam. Umarłeś przed dzień swoich 27 urodzin. Pustka w moim sercu po twoim odejściu jest wielka i wiem, że nic nigdy jej nie wypełni. Mam jednak przy sobie naszą córkę i Josh’a, nie jestem sama. Tak dawno nie widziałam się z resztą. Słyszałam, że Niall i Jen wzięli ślub i mają syna, jednak nigdy go nie widziałam. Boję się, że gdy spojrzę w oczy Niall’a zobaczę w nich ciebie i ponownie się załamię. Dostałam również list od matki Brian’a… nie żyje. Jako jedyny nadal maczał ręce w brudnych interesach, które go przewyższyły… a może to śmierć Sam tak na niego wpłynęła. Miał zawał. Przeżył 40 wiosen i nie wytrzymał. Zdjęcia nadal wiszą w naszym salonie. Często gdy jestem sama w domu siadam na kanapie i wpatruję się w wasze twarze. Ci którzy przeżyli są tak bardzo inni niż ci ludzie w ramkach. Chyba chcą zapomnieć o tym kim kiedyś byli. Wczoraj na ulicy spotkałam Annabeth. Zachowywała się zupełnie tak jakby mnie nie znała. W jej oczach pomimo tylu lat nadal nie zagościło szczęście. Nadal nie może pozbierać się po śmierci James’a. 
          Świat bez Was nie jest już taki sam. Wszystko wydaję się bardziej szare, nawet Phoebe to zauważa. Świat bez Was umiera. 

Kocham Cię
Twoja Zoe

33 komentarze:

  1. To jest takie dramatyczne. Nie wiem co powiedzieć. Jedno z najlepszych opowiadań. Będę o nim długo pamiętać. Zmieniło moje postrzegania życia. Jeżeli się ktoś kiedyś znajdzie w moim życiu tak jak Harry w życiu Zoe, wiem że ta osoba będzie musiała być bezpieczna. Czytając o bólu Zoe, wiem że strata ukochanej osoby, jest najgorszym bólem ze wszystkich możliwych. Słucham What's Now Rihanny i sądze że pytanie ,,Co teraz'' byłoby pierwsze gdyby ta osoba odeszła. Dziękuję że byłaś i jesteś z nami .Dziękuję, że dla nas piszesz.
    Julka

    OdpowiedzUsuń
  2. P.s zapraszam do siebie http://galaxyofthelost13.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spodziewałam się niczego już na tym blogu a tu takie zaskoczenie i list do Harrego : ) Smutny , szkoda ze to się inaczej nie skończyło i ze Harry umarł :( trudno ..
    Miło że dodałas jeszcze cos tutaj xd Pozdrawiam i Miłego Dnia ;) @MoNiKa1598

    OdpowiedzUsuń
  4. popłakałam się tak żę jejku nie moge się uspokoić bardzo sie ciesz ze mogłam trafić no takie opowiadanie ale zaskoczenia jak wchodze i patrze jest cos sie pojawiło od razu uśmiech ciesze sie ze mimo wszystko jeszcze cos tu napisałąs
    przepraszam za błedy ale płacze i nie widze jak pisze <3333

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia nienawidzę cie przez ciebie płaczę :')




    Klaudia (DUSIA)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :* :'( IJAS Je... było cudowne ten list jest wspaniały :* Dziękuje Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg. Nie spodziewałam się że jeszcze coś dodasz XD
    Popłakałam się, ale to żadna nowość.
    Po twoim epilogu i słowach podziękowań stwierdziłam że nie zapomnę o tym blogu i zaczęłam czytać go od początku :D Dziękuję, że dla nas pisałaś i pamiętaj, że jestem z tobą i chcę aby reszta twoich blogów odniosła tak wielki sukces jak IJAS. Jest to straszne uczucie kiedy się kogoś straci , coś w po dobie czuję jak wiem że Harry z Zoe już nie będą razem i nic nie napiszesz na tym blogu. To takie smutne, że tak wspaniałe opowiadanie dobiegło końca. Życzę ci szczęścia w prowadzeniu innych blogów i weny, która się niezwykle przydaje. Mam na dzieję że moje słowa wywołały u ciebie choć malutki uśmieszek .. Jestem z tobą i zawsze będę <33

    OdpowiedzUsuń
  8. płaczę :'(
    to takie dramatyczne :c

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja myślałam, że wszystko skończy sie happyendem :( szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku , i znowu się popłakałam , jaki Ten list był szczery <3 :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuje że ostatni akapit w tym liście był tak jakby skierowany do nas czytelników IJAS. Piękny. I popłakałam się ;c Kochamy cię <3
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. To mi sie kojarzy z listem przed samobujstwem.... jestem pojebana :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Smutne.. :'( popłakałam się troszkę bardzo żałuje że to już się skończyło i to śmiercią Harrego i wielu innych ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Znowu doprowadziłaś mnie do łez... :'C
    Dlaczego nie skończyłaś tego "Harry i Zoe żyli długo i szczęśliwie"?? :C
    To smutne, bardzo to przezywam, heh xd ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże... jeszcze zajrzałam sobie tak na wszelki wypadek na tego bloga i patrzę, a tu nowa notatka (jeśli można to tak nazwać)...
    nie mogę, no normalnie nie ! Nadal nie mogę poradzić sobie ze śmiercią Harrego, Zoe, Phoebe i wszyscy tak bardzo cierpieli po śmierci wszystkich im bliskich :/
    jeszcze na dodatek słucham sobie piosenkę Dare To Believe, a ona jest taka smutna, że poprostu łzy w oczach :'(
    Bardzo żałuję, tak jak to jest napisane w kometarzu powyżej, że opowieść Harrego i Zoe nie skończyła się szczęśliwie...
    to opowiadanie zostanie na zawsze w moim sercu ♥
    Powiem tylko tyle, DZIĘKUJĘ CI <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam Martynę Directioner. Jak przeczytałam ten list momentalnie się rozpłakałam jak dziecko i tak jak Martyna napisała wcześniej to opowiadanie zostanie na zawsze w moim sercu to potwierdzam ją i dziękuję ci <3

      Usuń
  16. Cudooo! <3 Jak zawsze :) . Zapraszam do mnie :* http://lovehateonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Próbowałam nie wchodzić już tutaj bo tylko jak tu wchodzę chce mi się płakać, po przeczytaniu tego listu nie było inaczej. Okropnie tęsknie.

    OdpowiedzUsuń
  18. MATKO!!! Ten list jest przeszywający, wydaje się jakby został napisany do prawdziwej osoby przez kogoś, kto ją bardzo kochał i teraz strasznie tęskni. Jest taki szczery i smutny, że mam łzy w oczach, a już tak rzadko mi się zdarza płakać coś czytając. Życie i różne sytuacje zmieniają pogląd na świat. Uwierzcie mi, wszyscy którzy to czytają.
    Jeszcze raz dziękuję za to opowiadanie. Jesteś wspaniała. Będę tęsknić za IJAS :(
    Buziaczki :* take care ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Jezu ale to wspaniale :) bede tesknic za IJAS :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Popłakałam się jak małe dziecko. To było niesamowite ! Po epilogu byłam pewna, że już nic nie dodasz ale jednak się pomyliłam. Wow, płaczę czytając list i myśląc, że to już koniec tego opowiadania. Dziękuję Ci za wszystko ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. znowu becze, becze jak małe dziecko... czuje jak coś rozrywa mi serce. Naprawdę. Wiem że to pewnie dziwnie brzmi ale naprawdę przywiązałam się do tego bloga. Kocham Ciebie, Harrego, Zoe i wgl wszystkich bohaterów tego bloga. Będę BARDZO tęskić. Mam nadzieję DOZOBACZENIA ;')

    OdpowiedzUsuń
  22. [SPAM] Proszę przeczytaj! :)
    Każde wydarzenie ma gdzieś swój początek. Życie człowieka zaczyna się przy narodzinach – najczęściej w szpitalu. A gdzie zaczyna się historia naszych bohaterek? Zbliża się weekend majowy, Rose dostaje list i razem ze swoja przyjaciółką Leną lecą do Londynu. Dokładnie poznają tam pięciu chłopaków. Czas mija bardzo szybko, nadchodzi czas powrotu, lecz już na wakacjach jedna z nich ponownie tam wraca. Powstają nowe głębokie uczucia, niektóre z tajemnic zostają rozwiązane.
    Co się stanie, gdy jedna z dziewczyn będzie uczestniczyła w wypadku samochodowym? Co się z nią stanie?
    Co łączy Harrego i Rose? Czy ich związek będzie miał wpływ na uczucie dziewczyny do Louisa?
    Czy między Leną a Zaynem pojawi się kiedyś coś więcej? I jaki wpływ będzie miał na to Kuba?
    Czy amnezja może coś zmienić? Czy człowiek może żyć z tym tak jak wcześniej?

    Jeśli szukasz opowiadanie, w którym przeczytasz o wielu zabawnych momentach to dobrze trafiłeś! Zapewniam, że to nie będzie historia, w której bohaterowie już w pierwszym rozdziale będą w sobie szaleńczo zakochani, dla miłości potrzeba trochę czasu.

    Może pierwsze rozdziały nie będą najlepszej jakości, ale muszę przyznać, że to co jest teraz publikowane (Rozdział XXXIII) wygląda o wiele lepiej! Człowiek uczy się na własnych błędach i poprawia to, co jest nie do końca dopracowane.

    Masz ochotę na blog, w którym posty dodawane są systematycznie? Odpowiadają ci rozdziały dodawane w każdy piątek miesiąca? Jeśli tak, to serdecznie zapraszam!
    http://ill-look-after-you.blogspot.com/
    I oczywiście zachęcam do czytanie i komentowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nominuję twojego bloga do Libster Award : ^^ Więcej informacji znajdziesz na moim blogu : http://directionernawieki.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciągle śni mi się zakończenie IJAS. Za każdym razem widzę konającego Harry'ego, ale zawsze zapamiętam tego bloga takiego jakim był.

    OdpowiedzUsuń
  25. ciągle mi się to śni. nie mogę o tym zapomnieć. Aż się popłakałam :'(

    OdpowiedzUsuń
  26. 4 dni temu znalazłam to opowiadanie i od początku mi się spodobało. Przeczytałam wszystkie części, a teraz mam łzy w oczach i cud, że jeszcze nie ryczę. To zakończenie i ten list sprawia, że czuje się jakby to wszystko co napisałaś wydarzyło się naprawdę. Całe opowiadanie jest świetne, równie świetnie napisane i daje bardzo dużo do myślenia. Szczerze ci dziękuję za to, że to napisałaś. Pokazałaś wiele rzeczy, o których ludzie coraz częściej zapominają. Dziękuję i możesz być pewna, że jeszcze kiedyś przeczytam ta historie od początku. Na pewno jej nie zapomnę. Wywarła na mnie za duże wrażenie i za dużo mi pokazała. Życzę ci weny i abyś już zawsze pisała tak świetnie i z takim przesłaniem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zostałaś nominowana do Libster Award, więc na http://storyaboutzaynmalik.blogspot.com/ .
    Pozdrawiam :*.

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne - więcej nie jestem w stanie napisać... Pamiętaj że te historie zapamiętam na zawsze <3 / sally

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak sobie wspominałam moje pierwsze fanfiction, które znalazłam i przeczytałam... Wspominałam, jak rok temu codziennie tu zakładałam, by sprawdzić czy może nie pojawił się nowy rozdział :) ... Teraz jest 22.10.2014r. i pomimo tego, że minęło już tyle czasu, czytając sam list do Harrego od Zoe, w moich oczach znów pojawiły się łzy... Wiem, że czas na podziękowania był trochę wcześniej, ale jeśli to czytasz Kasiu, to wiedz, że ten fanfic, do tej pory jako jedyny tak mną wstrząsnął. Tylko tu autorka bloga pisała, to prawdziwie od serca, a zwykła directionerka, która na ogół płacze max.1 na rok zaczęła robić to częściej (i to czytając literki w telefonie!)... Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze jakieś ff z taką pasją jak IJAS...
    Powodzenia i dziękuje
    Karolina :)

    OdpowiedzUsuń