niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 31



-Kocham cię -uwielbiałam jak to mówi
-ja ciebie też-przytuliłam się do jogo klatki, czułam bicie jego serca, ale czy Harry byłby sobą gdyby nie uszczypał mnie w tyłek? Chyba nie. Odsunęłam się do niego, widziałam ten jego zboczony uśmiech. Poszłam się ubrać, tym razem zamknęłam drzwi.
***
Leżałam w łóżku i myślałam co spakować na wyjazd do Paryża, który jest już jutro. Mimo że chciało mi się cholerni spać nie mogłam usnąć. Strasznie przejmowałam się naszym wspólnym wyjazdem. Poczułam jak Harry się kręci, był środek nocy więc zdziwiłam się trochę. Nim się spostrzegłam jego oczy się otworzyły.
-Czemu nie śpisz ? -zapytał pocierając dłonią mój policzek
-Nie mogę spać. Myślę o naszym wyjeździe.
-Myślę, że ci się spodoba. Nie mogę się doczekać aż dam ci spóźniony prezent.
-Harry, co to jest? -próbowałam go przekonać
-Jesteś taka słodka, ale ja i tak ci nie powiem. Dowiesz się w Paryżu.
Wiedziałam, że nic z niego nie wyciągnę. Patrzyłam w jego zielone oczy w których odbijały się światła lampek na ścianie.
-Wytrzymasz. Jutro o 24 gdy nad Paryżem wystrzelą fajerwerki dam ci to co obiecałem.
-Dobrze-uśmiechnęłam się i splatałam nasze dłonie. Cisza, która panowała pozwalała mi słyszeć każdy jego oddech. Z dnia na dzień zakochiwałam się z nim coraz bardziej. Bez niego nie byłam w stanie zrobić nic.
-Śpij już -powiedział cicho
-Ale nie mogę
Objął mnie w tali i bez najmniejszego problemu położył mnie na siebie. Kochałam na nim spać, chociaż nie jestem pewna czy on może powiedzieć, że było mu wygodnie.
-Śpi
-Ostatnio mówiłeś ze nie lubisz tak spać
-Ale ci jest wygodni. Śpij już, proszę
Położyłam głowę na jego nagiej klatce przed oczami miałam tatuaż który zrobił sobie kilka dni po naszym poznaniu. Oplótł mnie jedną nogą i zasnęliśmy.
***
Od samego rana musieliśmy się pakować, by nie spóźnić się na prom. Harry był gotowy znacznie wcześniej niż ja. Gdy poszłam się ubrać on w tym czasie włożył wszystkie moje rzeczy do walizki. Do odpłynięcia mieliśmy jeszcze 3 godziny więc jak najszybciej musieliśmy jechać. Wsadziliśmy wszystko do bagażnika nowego BMW Harry'ego i ruszyliśmy. Całą drogę padał deszcz, to w końcu Londyn.
***
Po odprawie weszliśmy na prom i zajęliśmy jakieś fajne miejsca. Nie było dużo ludzi, zdawać by się mogło że oprócz nas było tam zaledwie kilka osób. W pewnym momencie zaproponowałam byśmy poszli na góry pokład do sklepiku. Kupiliśmy dwie duże paczki Oreo, ponieważ oboje z Harry je uwielbialiśmy. Wróciliśmy do pomieszczenia w którym byliśmy wcześniej. Położyłam się kładąc głowę na uda Hazzy. Całą drogę do Francji bawił się moimi włosami a co jakiś czas cmokał mnie w usta. Podróż do Calais minęła znacznie szybciej niż bym się tego spodziewała. Znów Harry musiał zająć miejsce przy kierownicy. Normalny człowiek nie cieszyłby się z takich zasp, ale ja widząc śnieg zachowywałam się jak małe dziecko. Kilka godzin później byliśmy w naszym domku. Było to mieszkanie zmarłych rodziców Harry'ego. Gdy chłopak bym mały przyjeżdżali tu na wakacje i ferie zimowe. To miejsce było niesamowite, kuchnia, piękny salon, duża łazienka i sypialnia oraz taras z widokiem na Wieże Eiffla. Stałam podziwiając to widzę i w pewnej chwili ktoś złapał mnie od tyłu w tali i przyciągnął do siebie. Harry...to był on. Oparł brodę na moim ramieniu.
-I co ładnie ?
-ładnie? Tu jest przepięknie.
Patrzyliśmy jeszcze chwilę po czym poszłam wsiąść prysznic
-Wiesz zawsze można po oszczędzać wodę i wziąć wspólną kąpiel
-z tobą zboczuchu? -powiedziałam z uśmiechem na co on puścił mi oczko. Gdy wyszłam najchętniej poszłabym spać, ale oczywiście Harry musiał coś wymyślić i zabrał mnie do jakiejś francuskiej restauracji.
Jedzenie było wprost wyborne. Po skończonej kolacji wyszliśmy. Musieliśmy duży kawał iść bo nie było blisko miejsca by zaparkować auto. Czułam przeszywający ból w obu piętach, obtarłam sobie nogi. Harry jednak nie zostawił tego obojętnie, usiadł na chodniku i zdjął swoje białe conversy nakładając mi je na nogi. Zaśmiałam się gdy uświadomiłam sobie jak dziwnie wyglądamy ja w za dużych o kilka rozmiarów butach i on boso idący po śniegu. W końcu doszliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Byłam tak zmęczona, że usnęłam w samochodzie. Harry najwidoczniej nie chciał mnie budzić, więc wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka.
_____________________________
Oczami Harry'ego
Była taka niewinna jak spała. Nie mogłem się już doczekać jutrzejszego dnia gdy o 24 dam jej prezent. Tylko nie wiedziałem czy ona tego chce.
***
Czułem jak czyjeś włosy drażnią mój nos i podejrzewam, ze to ręce tej samej osoby owijały moją talie. Co się działo? Czy Zoe się czegoś bała? Dlaczego byłem uwięziony w jej tak mocnym uścisku. Gdy niefortunnie odkryłem nogę już wiedziałem. W pokoju było strasznie zimno. Przeturlaliśmy się, leżałem obok niej. Widziałem jak jej zimno, skoczyłem by zamknąć okno i znów się położyłem. Owiałem ją rękoma, przyciągając bliżej siebie. Spostrzegłem, że już nie śpi
-Harry, zimno mi.
-Domyślam się
Sam już również nie mogłem wytrzymać z zimna. Wziąłem Zoe na ręce i poszliśmy do innej sypialni. Tam było bardzo ciepło i już nie groziło nam zamarzniecie. Znów zasnęliśmy.
Dziś był ten dzień, być może najważniejszy dzień w moim życiu. Od pewnego czasu zastanawiam się czy to wypali czy "prezent" jaki mam dla Zoe ją ucieszy a jeśli nie, to czy nadal będziemy razem?
Gdy na dobre się obudziliśmy była już godzina 14:00, zdziwiło mnie to że Zoe tak długo śpi.
_____________________
Oczami Zoe
To już dziś, już dziś jest sylwester, który spędzę z Harry'm. Wiedziałam, że nie śpi, ale ja nadal leżałam z zamkniętymi oczami
-wiem, że nie śpisz.
Otworzyłam je. Patrzył na mnie tymi swoimi zielonymi oczami... pięknymi oczami. Uśmiechał się, pokazując dołeczki które tak bardzo kochałam. Położyłam dłoń na jego twarzy. Jego uroda była nie do opisania.
-Przygotowujemy coś na wieczór? -zapytałam przerywając ciszę.
-Myślałem żeby iść na wieżę o 24 i tak uczcić Nowy Rok. 
-No tak, ale gdy już wrócimy. Trzeba zrobić jakieś zakupy czy coś
-Ok to musimy iść teraz bo niedługo wszystko będzie zamknięte.
-Idę się przebrać-powiedziałam i wyskoczyłam z łóżka.
***
Nie jechaliśmy autem, chcieliśmy pooddychać rześkim, zimowym powietrzem. Ręka Hazzy ani na moment nie schodziła z mojej tali. Widziałam jak wiele dziewczyn się za nim oglądało. Byłam cholernie zazdrosna, chyba go to śmieszyło.
-Nie bądź taka zazdrosna
-Ja mam nie być zazdrosna? Gdyby jakiś koleś się na mnie tylko spojrzał od razu dostałby w pysk. Co nie?
-oczywiście, ale ty jesteś dziewczyną. Nie powinnaś się bić-zaśmiałam się na jego wytłumaczenie.
Kupiliśmy wszystko co chcieliśmy: szampana, jakieś przekąski i wiele innych. Zanieśliśmy zakupy do domu i postanowiliśmy pozwiedzać miasto. Tam było nieziemsko, pełno miłych ludzi. Harry kupił mi w kwiaciarni bukiet pięknych czerwonych róż. Nim się spostrzegliśmy była już 22. Szybko poszliśmy do domu po szampana, przebraliśmy się i obraliśmy kierunek na Wieże Eiffla. Byliśmy na samym szycie z którego widać było cały Paryż. Słyszeliśmy jak ludzie organizujący wielką imprezę sylwestrową zaczęli odliczanie "jeszcze minuta!!!!". Gdy usłyszeliśmy te słowa Harry wziął mnie za rękę.
-Zoe, jesteś dla mnie wszystkim. Jesteś całym moim życiem. Zoe, uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i wyjdziesz za mnie?-ukląkł na jedno kolano i wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko w którym był pierścionek. Kamery, które byle z nami na wierzy skierowane były na nas, a obraz wyświetlany był na ekranie, na scenie. Cały tłum krzyknął po francusku "powiedz tak". Bez chwil namysłu rzuciłam się Harry'emu na szyje a z moich ust wyszło jedno jedyne słowo "TAK". Chłopak nałożył mi pierścionek na palec i podniósł robiąc obrót. Pocałowaliśmy się, wy tym momencie rozległ się huk fajerwerków i okrzyki tłumu "NOWY ROK !!!!"........






------------------------------------------------
Podoba się? Komentujcie :) Jak chcecie to tu jest mój ask http://ask.fm/Directionerka147

NIE CHCĘ BYĆ NICZYJĄ INSPIRACJĄ!!!!!!

34 komentarze:

  1. Omg!!!! To jest przepiękne !!! Pisz dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. !!!!!! Pisz dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ! Pisz tak dalej ..
    czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały ...!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bożee ... Kocham twojego bloga ! Czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podróż do ...............
    dokąd? do Calais? ;)

    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak pisałam na telefonie i nie byłam pewna nazwy a potem wyleciało mi z głowy...sorki

    OdpowiedzUsuń
  8. jest zajebisty ^^ next :P

    OdpowiedzUsuń
  9. aww♥ TWOJE ROZDZIAŁY SĄ ZAWSZE ŚWIETNE.!

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaaaaa.. Oświadczył się !!
    Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. Nie wierzę !!
    Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. Coraz bardziej kocham twojego bloga !! ;3
    Nosz kurde nawet nwm co napisać, jestem taka szczęśliwa ,że będą razem już NA ZAWSZE !! <3

    Pozdrawiam, @Paulaaxpp

    OdpowiedzUsuń
  11. Całt czas gdy to czytałam miałam ogromny uśmiech na twarzy <3
    Awww jak ja kocham twój blog :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieje, że jeszcze tego bloga nie kończysz. Piszesz świetne rozdziały .!!! Czekam na next.!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że to jeszcze nie koniec...będzie jeszcze masa akcji xD

      Usuń
  13. to było takie urocze, czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak właściwie to strasznie przewidywalne... -,-

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny rozdział kiedy następny ??? oby jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hejkaa.. Zostałaś nominowana do Libster Award. Gratuluję. Więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu. ;) http://destroyedeachoder.blogspot.com/2013/06/liebster-award.html?showComment=1370191839033#c3490431796078243178

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG!!! BOSKIEE ♥♥♥ to ja Oldzia Olgus ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  18. <3 niby przeczuwałam , że Hazza się oświadczy, ale mimo wszystko sprawiło mi to wielką radość :* śmieję się sama do siebia, jak jakaś chora psychicznie :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Megaa, było można się domyślić że planuje oświadczyny ale i tak super się czyta , jesteś zajbiesta nie ma lepszych od Ciebie na prawdę ! Jeszcze lepsze jest to że jak narazie mają spokoj :* Zycze dalszych takich sukcesów ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy następny rozdział
    KOcham tO <333

    OdpowiedzUsuń
  21. OMG TWÓJ BLOG JEST TAKI HDTZNUDHDDMKTBFXEADJULBKFCGF KOCHAM GO, CB Z RESZTĄ TEŻ ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. proszę następna część, błagam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O mój boze jak ty super piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne! Niesamowitą masz wyobraźnię!

    OdpowiedzUsuń
  25. Poryczałam się!!! To takie słodkie i piękne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  26. awwwwwwwww *.* to takie słodkie *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten prezent to coś niesamowite! ; >
    Zaręczyny genialne. Takie magiczne i piękne, kto by takich nie chciał? :))
    Cudowny rozdział!
    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń