"Czy my będziemy razem już na zawsze? " to pytanie zakłócało spokój w mojej głowie.
-Jutro wracamy-przerwał moje rozmyślenia ochrypły głos Hazzy
-Ok. Harry? Mogliśmy pojechać do Dublina? Chciałabym się spotkać z Julią
-Kim?
-Pamiętasz dziewczynę która poinformowała mnie o tym ze Chris wyszedł z pierdla? To ona. Gdy byłam z tym kretynem nie było szans, żebym mogła ją odwiedzić, więc chciałabym to trochę nadrobić
-Ok, czyli od razu płyniemy do Irlandii, czy najpierw do Londynu i potem samolotem do Dublina?
Zamilkłam spuszczając głowę. Przypomnieli mi się rodzice. Uświadomiłam sobie, że już nigdy ich nie zobaczę. Minęło kilka lat ale ból w moim sercu nie minął. Tata nie zaprowad
-Zoe, ja...ja nie chciałam.
-Nic się nie stało. -Powiedziałam ocierając zaróżowione poliki.
-czyli płyniemy promem? -uśmiechnął się lekko i usiadł obok mnie oplatając mnie ramieniem.
-Ja też chcę znaleźć pracę. Myślałam, żeby zapytać przyjaciela mojego ojca czy mogłabym pracować u niego w banku.
-ale wiesz, że nie musisz?
-wiem, ale będzie mi się nudzić gdy będę siedziała sama w domu.
-Jak chcesz. Przecież nie mogę cię zatrzymać. -Powiedział i cmoknął mnie w policzek. Oparłam głowę o jego ramię.
-Kocham cię. Julia na pewno chciałaby cie poznać. Poczekaj zadzwonię do niej i powiem, że jutro wpadniemy -wzięłam do ręki telefon i wybrałam numer mojej chyba najlepszej przyjaciółki
-Tak?-odezwał się cichy kobiecy głos.
-Julia? To ja Zoe
-Zoe, tak się cieszę, że cię słyszę. Co tam u ciebie opowiadaj.
-U mnie dobrze. Mam pytanie, mogłabym przyjechać z Harry'm jutro do ciebie? Poznałabyś w końcu mojego, narzeczonego
-Kogo? -powiedziała z radością w głosie
-Narzeczonego. Harry mi się wczoraj oświadczył na Wieży Eiffla, jesteśmy właśnie w Paryżu i chcielibyśmy cię odwiedzić -widziałam minę Hazzy która mówiła "te ich babskie pogawędki"
-Jasne przyjeżdżajcie. Nie mogę się już doczekać aż cię zobaczę. Stęskniłam się jak cholera.
-Zobaczymy się jutro-zaśmiałam się gdy Harry połaskotał mnie po brzuchu.
-Dobra pa. Słyszę, że wam przeszkadzam -powiedziała ze śmiechem po czym się rozłączyła.
-I jak? -zapytał
-Strasznie chce cię poznać-powiedziałam i wtuliłam się z Hazze.
Siedzieliśmy tak, oglądając film aż do wieczora. W pewnym momencie naszło mnie pytania , które po prostu musiałam zadać Harry'emu
-Co ty chcesz zrobić Peterowi?
-Tylko z nim porozmawiam
Dobrze wiedziałam jak kończy się te jego "rozmawianie". Obije mu ryj i tyle będzie z ich gadania. Widziałam, że muszę go pilnować, nie spuszczać z oka kiedy będziemy w Londynie. Było już kolo północy a mi strasznie chciało się spać. Poszłam do łazienki obok naszej sypialni. Przebrałam się w ciepłą piżamę i położyłam do łóżka, chwile potem dołączył do mnie Harry. Jego ciepło było tym czego potrzebowałam. Jego miękkie opuszki pałaców nieustannie gładziły moje poliki a usta składały pocałunki na moim czole.
W tedy po raz pierwszy od kiedy jestem z Harry'm uświadomiłam sobie jakie ja miałam szczęście że go spotkałam. Kochałam go i nikt ani nic nie było w stanie tego zmienić. On nauczył mnie, że mimo wielkiej blizny w sercu można żyć normalnie.
-----------------------------------
Przepraszam, ze tak dlugo musieliście czekać. Mam nadzieję,ze fajnie wyszło. http://the-second-face-of-life.blogspot.com/ To jest mój drugi blog :)
Komentujcie
Świetny rodziaał ! ;) Czekam na next'a .
OdpowiedzUsuńSuper naprawde zarąbiście piszesz
UsuńŚwietne, niedawno odkryłam twojego bloga i nie żałuję. Przeczytałam wszystkie rozdziały i z niecierpliwością czekam na kolejne :*
OdpowiedzUsuńZajebisty ;** przypadkiem wpadłam i już Cię kocham ;) kiedy następny rozdział ?? ^^
OdpowiedzUsuńZajebiście zajebisty czekam na nexta ^^ pozdrowionka ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)już czekam na spotkanie Hazzy z Peterem :**
OdpowiedzUsuńSuper, czekam na kolejny ! ♥
OdpowiedzUsuńDALEJ DALEJ DALEJ świetnie piszesz ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz masz talent , nie zmarnuj go . Gdybys wydała książkę to daj znać chętnie kupię ;** pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Czekam na następny. Gdybyś wydała książkę chętnie ją kupię :D
OdpowiedzUsuńJeśli dacie mi 10 000 to ją wydam...
OdpowiedzUsuńjeeejciu to takie słodkie, kocham ten rozdział <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;)
OdpowiedzUsuńPisz pisz dalej
OdpowiedzUsuńchyba się zakochałam w twoim blogu ( masz wielki talent do pisania ) ;);) czekam na nowy rozdział :):)
OdpowiedzUsuńCzytam tego całego bloga po raz 2 xd
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńGenialny! ; **
OdpowiedzUsuń