Pewnie zastanawiacie się co tutaj napiszę. Otóż dzisiaj mija rok od dodania 1 rozdziału...rocznica IJAS.
Z tego miejsca chciałabym Wam wszystkim podziękować. Za wsparcie, którego tak bardzo potrzebowałam. Za wyrozumiałość, gdy byłam nie do zniesienia. Za cierpliwość, gdy nie mogłam pisać. Za wszystko. Ten blog ,zmienił w moim życiu naprawdę wiele...zmienił mnie. Dzięki niemu, nie wiem dlaczego, ale zaczęłam odróżniać przyjaciół od oszustów. Wiele przy tym straciłam, ale teraz przynajmniej jestem szczęśliwa. Pisząc go myślałam o moim życiu. O odejściu moich przyjaciół, bólu, szczęściu. It's just a scar było, jest i będzie dla mnie cholernie ważne...tak jak i Wy. Czasami sama się zastanawiam jak obcy ludzie i zwykłe opowiadanie mogą siedzieć w moim sercu tak głęboko. Historia Zoe i Harry'ego nadal jest w moim życiu. Za dwa tygodnie jadę do Paryża...do miejsca gdzie Hazz oświadczył się Zu :)) Pamiętam jak kiedyś pisałam Wam, że prawdopodobnie odwiedzę Francję a teraz stojąc na Wieży Eiffla będę myślała o Was (w moim oczach właśnie zawitały łzy). Nie macie pojęcia jak ciężko jest mi to teraz pisać. Żadne z opowiadań nie będzie tym czym jest IJAS. Myśląc o tym wszystkim do głowy przychodzą mi tylko trzy słowa: siła, wiara i miłość. Nie raz było tak, że miałam wszystkiego dosyć. Płakałam i chciałam to rzucić...nie dawałam rady. Wtedy jednak uświadomiłam sobie, że tego nie zrobię, że nie mogę tego zrobić.Nie zostawię czegoś co tak bardzo kocham.
Dziękuję za 315 865 wyświetleń
Dziękuję za 4333 komentarzy
Dziękuję, że nadal jesteście
Kasia
xx
PS. Chciałam nagrać filmik, ale za każdym razem gdy próbowałam to zrobić zaczynałam płakać...
Kocham Was